Ponieważ cokolwiek na rynku ma miejsce inwestorzy zawsze szukają branż, na których rozwoju mogliby zyskać i tak w ten sposób w ostatnich miesiącach zyskiwały firmy z branży energetycznej czy zbrojeniowej. Rynek tymczasem szuka odpowiedzi na pytanie jak długo będzie trwała ta sytuacja ponieważ spora część firm technologicznych zaliczyła kilkudziesięcio procentową utratę wyceny, co z pewnością spełnia definicję krachu.
Wczorajszy pesymizm był tym bardziej odczuwalny ze względu na blisko 40% utratę wartości akcji Netflixa, którego potężna wyprzedaż już raz zwiastowała początek spadków na rynku technologicznych akcji. Po wczorajszej sesji jednak zaskakująco dobre wyniki podała Tesla, co może zakwestionować potencjalny scenariusz spowolnienia gospodarczego, które nie musi dotknąć wszystkich biznesów i każdej branży.
Dodatkowo wczoraj niespodziewanie członek EBC Kazaks zapowiedział możliwe szybsze zakończenie programu QE przed końcem III kwartału. Mogłoby to zwiastować powolne luzowanie w jastrzębiej polityce EBC i szybszą podwyżkę stóp. Dziś prezes Christine Lagarde również zmieniła ton na nieco bardziej gołębi i ostrożnie wypowiadała się na temat dalszego zacieśniania polityki monetarnej, choć pozostaje ono oczywiście bardzo prawdopodobne. Rynek spodziewa się podwyżek stóp przez EBC o 20pb w lipcu i łącznie 75pb do końca roku.
Z kolei edukacja bilansu przez amerykański FED wciąż straszy rynki i została zapowiedziana na maj. Niemal cały rynek zdążył się już z tymi informacjami zapoznać, co stwarza możliwość odwrotnej reakcji kupujących. Mogłoby to oznaczać, że tapering jest już w cenach wielu walorów. W takim scenariuszu w maju sporo kupujących może przyczynić się do wzrostu wycen akcji szukając okazji inwestycyjnych, zwłaszcza że początek 2022 roku był jednym z najgorszych dla rynku akcji od niemal 30 lat. Standardowo w dalszej części roku tak słabe otwarcie roku zwiastowało odreagowanie indeksu S&P500, wyjątek stanowiły czasy Wielkiego Kryzysu z lat 20. XX wieku.
W niedzielę poznamy wyniki wyborów prezydenckich we Francji, które mogą przynieść dużą zmienność na walorach firm z francuskiego sektora obronnego i bankowego. W sondażach wyraźnie prowadzi Macron dlatego wygrana LePen tym bardziej mogłaby spotkać się z paniczną reakcją rynków, jak to miało w przeszłości m.in. w przypadku wyboru Trumpa czy Brexitu.