"O ile w czwartek przewagę nadal miała strona popytowa, a o spadku zadecydowało samo zakończenie handlu, to piątek przyniósł zdecydowaną zniżkę. Gdyby nie czerwona końcówka tygodnia bilans pięciu ostatnich dni byłby zdecydowanie lepszy" - poinformował analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego Łukasz Janus.

Jego zdaniem, w najbliższym czasie nadal trzeba ostrożnie podchodzić do rynku, o czym świadczy ponowne cofnięcie poniżej bariery 1.600 pkt. "Ten poziom wydaje się kluczowy dla obu stron i jego trwałe przebicie byłoby sygnałem dla byków, że apetyt na wzrosty nie został wyczerpany" - dodał analityk.

Według Janusa, w odniesieniu do dołka z 17 lutego (1.327,64 pkt w cenach zamknięcia) obserwowany ruch w górę osiągnął już 18,62% i co za tym idzie na rynku pojawia się coraz więcej opinii, że mamy do czynienia przynajmniej z średnioterminowym odbiciem, które może przybliżyć indeks największych spółek w okolice 1.900.pkt. Z drugiej stronie zwraca uwagę, że równie popularne są stwierdzenia o "korekcie w rynku niedźwiedzia" i dlatego pojedyncze pozytywne informacje nie mogą stanowić trwałej podstawy do wzrostów.

Wśród spółek indeksu WIG20 liderem wzrostów w piątek było Asseco Poland (wzrost o 0,11%) i Agora (wzrost o 2,85%). Po przeciwnej stronie uplasowały się odpowiednio spółki TVN (spadek o 1,40%) oraz TPSA (spadek o 1,99%).

W piątek indeks WIG20 spadł o 3,02% i osiągnął poziom 1.574,81 pkt a WIG spadł o 2,26% do 24.812,97 pkt. Obroty na rynku akcji ukształtowały się na poziomie 1,32 mld zł.