Zdaniem części zarządzających, w krótkim terminie indeksy będą oscylować wokół obecnych poziomów, by później zyskiwać dzięki relatywnie dobrej kondycji polskiej gospodarki.
- Odreagowujemy wczorajszy silny spadek indeksu, ale odbywa się to przy stosunkowo niewielkim obrocie. Na giełdach zagranicznych sytuacja jest w miarę stabilna - powiedział analityk BM DnB Nord Mirosław Saj.
Liderem wzrostów w trakcie środowych notowań był BRE Bank, którego kurs o godzinie 14.57 zwyżkował o 9,0 procent, dzięki dobrym wynikom finansowym wypracowanym w pierwszym kwartale. Skonsolidowany zysk netto BRE spadł w tym okresie do 77 milionów złotych, podczas gdy analitycy oczekiwali, że zarobił na czysto jedynie 51 milionów złotych.
We wtorek zastępca dyrektora pionu bankowego w Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) Krzysztof Broda zaniepokoił inwestorów stwierdzeniem, że kilka notowanych na warszawskiej giełdzie banków poniosło w pierwszym kwartale 2009 roku stratę netto. Tym bardziej informacja BRE wywołała optymizm wśród graczy.
- Wyniki BRE zostały dobrze przyjęte przez inwestorów. Prawie w ogóle nie ma podaży na tej spółce. Po wtorkowej wypowiedzi przedstawiciela KNF na inwestorów padł strach, ale, po wynikach BRE, wygląda na to, że (wyniki) większych banków nie będą tak złe -powiedział Saj.