Inwestorzy zignorowali "spóźniony" pesymizm Komisji Europejskiej

Pesymistyczne prognozy Komisji Europejskiej (KE), które wywołały wczoraj sporo zamieszania na rynku walutowym (osłabiając chwilowo złotego), na inwestorach giełdowych praktycznie nie zrobiły wrażenia.

Publikacja: 05.05.2009 01:40

Inwestorzy zignorowali "spóźniony" pesymizm Komisji Europejskiej

Foto: PARKIET

WIG zyskał 3,4 proc., poprawiając tegoroczny rekord (o ile słowo "rekord“ jest na miejscu, biorąc pod uwagę skalę wcześniejszej bessy). WIG20 skoczył nawet o 4,2 proc. (mimo to nie zdołał jeszcze przebić styczniowego szczytu).

Dlaczego inwestorzy zignorowali czarną wizję ogłoszoną przez Komisję (wg urzędników unijnych, PKB ma zmaleć o 1,4 proc.)? Odpowiedzią są ogłoszone również wczoraj najnowsze odczyty wskaźników PMI dla przemysłu strefy euro. Wskaźniki te, które (jak już wiele razy pisałem) są silnie skorelowane z cenami akcji, kolejny raz wzrosły. Chociaż nie powróciły jeszcze powyżej 50 pkt (poziom ten uznaje się za granicę oddzielającą rozwój i recesję w przemyśle), to szybko zmieniają się w pożądanym przez inwestorów kierunku.

W tym kontekście pesymistyczna prognoza KE jest co najmniej zaskakująca, tym bardziej że ów pesymizm jest najwyraźniej mocno spóźniony. Jeszcze w styczniu (a więc w momencie, gdy doszło do kulminacji negatywnych zjawisk w gospodarce światowej) Komisja prognozowała, że polska gospodarka urośnie w tym roku o 2 proc. Tymczasem od tego czasu (zwłaszcza w kwietniu) pojawiło się wiele sygnałów świadczących o tym, że rosną szanse na pozytywny przełom.

Brak reakcji inwestorów na czarne wizje urzędników jest potwierdzeniem odwiecznej reguły, zgodnie z którą kursy akcji znacznie szybciej wybiegają w przyszłość, niż praktycznie zawsze spóźnione prognozy ekonomistów. Często bywa wręcz tak, że ekonomiści obniżają szacunki jeszcze długo po tym, gdy bessa sięga dna. Być może z takim scenariuszem mamy do czynienia i teraz.

Abstrahując od prognoz, wczoraj inwestorzy otrzymali poważny długoterminowy sygnał kupna ze strony analizy technicznej. WIG przebił listopadowy szczyt oraz linię trendu spadkowego. Mimo sporego ryzyka przejściowej, nawet kilkumiesięcznej korekty, perspektywy na najbliższe kilkanaście miesięcy znacznie się poprawiły.

Dylemat inwestorów, jaki wynika z prawdopodobnego przegrzania koniunktury w skali ostatnich tygodni, znika, jeśli spojrzymy na wykres WIG-u w skali miesięcznej. Wyjście oscylatora stochastycznego (z 15 miesięcy) ze strefy wyprzedania (w której przebywał już od połowy 2008 r.) jest długoterminowym sygnałem potwierdzającym wnioski płynące z przebicia wspomnianych poziomów oporu.

Tym samym analiza techniczna zaczyna wpisywać się w scenariusz rozwoju wydarzeń wynikający z analizy skorelowanych z rynkiem akcji wskaźników fundamentalnych (PMI, wskaźnik wyprzedzający koniunktury OECD, nastroje konsumentów na Zachodzie). Teza ta nie zmieni się nawet jeśli kolejne tygodnie przyniosą nieuchronną realizację zysków.

Giełda
Odreagowanie WIG20 zatrzymane w połowie środowych spadków
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Giełda
Przed majówkowa wyprzedaż na polskich indeksach
Giełda
Podaż atakuje na finałowej sesji kwietnia
Giełda
Środa na GPW: Odwrót od banków, CCC "w promocji", XTB z nowym rekordem
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Giełda
Przedmajówkowe schłodzenie nastrojów na GPW
Giełda
Wyprzedaż na GPW przed majówką znacząco przyspieszyła