* Kwietniowy napływ kapitału do USA wyniósł jedynie 11,2 mld USD
* Czerwcowy indeks NAHB, aktywności na rynku nieruchomości w USA, spadł do 15 pkt
[b]Diagnoza sytuacji na rynku akcji i prognozy[/b]
Spadek S&P 500 poniżej majowego szczytu jest pierwszym od długiego czasu poważnym ostrzeżeniem przed odwróceniem zwyżkowej tendencji. Takie zachowanie indeksu potwierdza wnioski płynące z negatywnej dywergencji na MACD, popularnym wskaźniku siły i kierunku trendu. O ile jedna sesja nie może zmienić wielotygodniowej tendencji na rynku, to w kontekście wyżej wymienionych sygnałów, w kolejnych dniach będziemy raczej wyczekiwać symptomów potwierdzających pogorszenie nastrojów na parkietach giełdowych, niż wzmacniania pozycji kupujących. Charakterystyczny był też wczorajszy wzrost zmienności notowań, który nastąpił po blisko dwutygodniowym okresie stabilizacji. To również wyraźnie przemawia za niekorzystnym dla posiadaczy akcji scenariuszem.
Uwadze nie powinno ujść też to, że nie było wczoraj bezpośredniego powodu dla silnej wyprzedaży akcji. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że czarne chmury wokół rynków narastają od pewnego czasu, a zmęczeniem wzrostem staje się coraz bardziej widoczne. Sygnały dotyczące tego, że kondycja gospodarek nie pogarsza się tak szybko, jak to było w I kwartale tego roku, nie wystarcza już do podnoszenia kursów.
Niemniej jednak wczorajsze informacje nie były korzystne, choć nie miały one dużej rangi. Czerwcowy indeks Empire State, obrazujący nastawienie przedsiębiorców w USA i ich oceny koniunktury w perspektywie 6 miesięcy, spadł zamiast wzrosnąć. Podobnie stało się z czerwcowymi ocenami dla rynku nieruchomości. To pokazuje, jak trudno o utrwalenie pozytywnych tendencji w zakresie czynników makroekonomicznych. To podkopuje wiarę w szybkie ożywienie koniunktury gospodarczej.