Kupowano akcje Home Depot, sieci supermarketów budowlanych oraz Toll Brothers, największej firmy specjalizującej się w budowie luksusowych domów.
Później zainteresowanie graczy skoncentrowało się na Lennar i Standard Pacific. Subindeks spółek budowlanych w tej fazie notowań zyskiwał prawie 3 proc. Drożejące surowce zwiększyły zainteresowanie inwestorów kupnem walorów Exxon Mobil Corp., Chevrona czy Newmont Mining. Taniały natomiast walory firm handlu detalicznego i telekomunikacyjne. Analitycy londyńskiego banku Barclays obniżyli rekomendację dla AT&T.
W Europie poza wieściami ze Stanów Zjednoczonych istotny, ale nie decydujący, był odczyt wskaźnika ZEW odzwierciedlającego stan nastrojów analityków i inwestorów instytucjonalnych w Niemczech. Indeks ten w maju znalazł się na najwyższym poziomie od maja 2006 roku. Brytyjska sieć Tesco była liderem wzrostów firm handlowych. W swoim pierwszym kwartale osiągnęła dynamikę sprzedaży zgodną z prognozami analityków.
Dzięki lepszej rekomendacji specjalistów banku Morgan Stanley kupowano akcje spółki telekomunikacyjnej BT. Kilkanaście procent taniały papiery TUI, właściciela największego w Europie biura podróży. Z powodu trendów w transporcie morskim kontenerów (firma zajmuje się też tą dziedziną), analitycy Deutsche Banku zalecają sprzedaż akcji niemieckiej spółki. Dow Jones Stoxx 600 stracił wczoraj 0,1 proc. MSCI dla regionu Azja-Pacyfik spadł o 1,6 proc. Główną przyczyną były taniejące wcześniej ropa naftowa i miedź. Notowania PetroChina w Hongkongu obniżyły się o 2,6 proc., zaś Rio Tinto w Sydney straciło 3 proc.
Po 2-proc. spadku w poniedziałek wczoraj ropa naftowa odrabiała straty. Przed południem czasu nowojorskiego na Nymex surowiec ten kosztował 72,41 dolara, 2,5 proc. więcej niż poprzedniego dnia. Głównym powodem był "dramatyczny", jak określali niektórzy analitycy, spadek notowań dolara wobec euro. Uwaga inwestorów skierowana była na szczyt przywódców Brazylii, Chin, Indii i Rosji. Spodziewano się dyskusji o zmniejszeniu zależności światowego systemu walutowego od amerykańskiego dolara. Wieczorem w Londynie Brent kosztowała 71,96 USD, zaś w Nowym Jorku było w tym czasie 72,09 USD.