Tak długiej serii wzrostów nie było od wiosny 2007 r. To najdobitniej pokazuje, w jak euforycznych nastrojach są inwestorzy.Jednocześnie widać, jak bardzo rośnie nerwowość na rynku akcji, co jest odzwierciedleniem skracającego się horyzontu inwestycyjnego. To zaś sugeruje, że inwestorzy mają świadomość zwiększającego się ryzyka.Dobitnym przykładem nerwowości były w minionym tygodniu notowania Pekao, które na każdej z 7 ostatnich sesji zmieniały się o więcej niż 3 proc., a na 3 z nich po ponad 6 proc.
Podwyższoną zmienność widać również na całym rynku, gdzie wahania osiągnęły najwyższy poziom od początku wakacji.W skali globalnej uwagę zwracały w minionym tygodniu spadek liczby pesymistów w ankiecie Investors Intelligence do najniższego poziomu od blisko 2 lat i doniesienia, że banki w USA kredytują nabywców ryzykownych papierów wartościowych w największym stopniu od 2007 r.Jednocześnie stopniowo od drugiego tygodnia sierpnia podnosi się indeks EMBI+, obrazujący różnicę rentowności obligacji na rynkach wschodzących i dojrzałych. Tym samym pojawiła się wyraźna dysproporcja pomiędzy nim a indeksami z rynków akcji. Widać więc, że inwestorzy na poszczególnych rynkach zaczynają nieco odmiennie postrzegać perspektywy.
Często jest tak, że zachowanie obligacji, czy walut, znacznie bardziej powiązanych z fundamentami niż akcje, wyprzedza to, co będzie się dziać na giełdach. Dalszy wzrost i przekroczenie przez EMBI+ bariery 400 pkt wzmacniałoby niekorzystny wydźwięk tego indeksu dla rynków akcji. Dopóki pozostaje on poniżej tego poziomu, jest szansa na to, że ostatecznie jednak podąży śladem giełd.
W obecnych warunkach od samego nastawienia do przyszłej koniunktury giełdowej, która przy rosnącej skali emocji towarzyszy podejmowaniu decyzji, ważniejsza staje się strategia zarządzania pozycją oraz kapitałem. Dla tych inwestorów, którzy już są obecni na rynku od pewnego czasu, kluczowa niewątpliwie jest ochrona zysków.W tym kontekście na wyobraźnię działa to, co stało się w poprzednich tygodniach na chińskiej giełdzie, która runęła w ciągu 11 sesji o 20 proc.
Ci inwestorzy, których kuszą wysokie zyski, muszą brać pod uwagę zwiększającą się zmienność i przez to ograniczać stopień zaangażowania kapitału oraz wielkość pojedynczych transakcji.