"Najważniejszym momentem sesji była pierwsza godzina obrotu kiedy to obserwowaliśmy dynamiczną zniżkę o blisko 30 pkt. Spadek ten należy traktować jako kontynuację wczorajszej przeceny. Negatywny wpływ na poczynania inwestorów miała także sytuacja w Azji gdzie plany dokapitalizowania największych chińskich banków oraz kłopoty finansowe spółki Dubai World doprowadziły do solidnej zniżki" - powiedział analityk BDM, Łukasz Janus.
Japoński NIKKEI225 spadł o 0,6%, a chiński SHANGHAI o 3,6%. Na kolejny ciekawszy ruch trzeba było czekać praktycznie do samego końca sesji i po godz. 15.30 czyli zwyczajowo o porze rozpoczęcia sesji w USA ponownie inicjatywę przejęła strona podażowa. Przy spadającym otoczeniu doprowadziła ona do zamknięcia WIG20 na poziomie dziennego minimum to jest 2331,34 pkt (-1,4%).
Wśród największych spółek najmocniej taniały walory Pekao i BRE odpowiednio -3,6% i -2,6%. Po przeciwnej stronie rynku znalazły się akcje AssecoPol (+2%), TPSA (+1,3%) i Cersanit (+0,2%).
"Patrząc na wykres można zaobserwować kilkunastodniową konsolidację pomiędzy 2300-400 pkt z krótką przerwą na ustanowienie nowych szczytów całorocznego trendu wzrostowego. Wydaje się, że ruch na południe obserwowany podczas ostatnich sesji doprowadzi do testowania dolnego ograniczenia tej konsolidacji. Jeżeli jego dynamika nie ulegnie osłabieniu może to nastąpić już jutro" - podsumował Łukasz Janus.
W czwartek indeks WIG20 spadł o 1,40% do 2.331,34 pkt, a WIG o 1,50% do 39.275,95 pkt. Obroty na rynku akcji wyniosły ok. 1,25 mld zł.