Gwałtownie wzrosły koszty ubezpieczenia przed ryzykiem niewypłacalności rządów państw regionu - od Kataru po Arabię Saudyjską. Inwestorzy gorączkowo pozbywali się akcji banków zaangażowanych w finansowanie państwowej spółki Dubai World. Wyprzedaż dotknęła Credit Suisse, HSBC, Barclays, Lloyds Banking Group i Royal Bank of Scotland. Akcje operatora giełdy londyńskiej (LSE), której głównym udziałowcem jest Borse Dubai, traciły 4,5 proc., najwięcej od trzech miesięcy.
Koncern EADS (właściciel Airbusa) taniał ponad 2 proc., gdyż Dubaj również jest jego udziałowcem, a tamtejsze linie lotnicze Emirates największym klientem Airbusa. Powiązania z kapitałem katarskim zaszkodziły notowaniom Porsche i Volkswagena. Obie niemieckie firmy łączą się, a 10 proc. praw głosu na walnym zgromadzeniu pierwszej z nich ma Katar. W nowej spółce będzie miał 17 proc. Jednocześnie UniCredit i Equinet obniżyły zalecenia inwestycyjne dla Porsche. Na notowania francuskiej spółki Cie. de Saint-Gobain, największego w Europie dostawcy materiałów budowlanych, decydujący wpływ mieli analitycy banku Goldman Sachs, którzy zalecają sprzedaż akcji tej firmy.
W regionie Azja-Pacyfik wskaźnik MSCI stracił 0,6 proc. Liderami spadków były banki i japońscy producenci aut (zaszkodził im słaby dolar). W Szanghaju wartość indeksu obniżyła się 3,6 proc. W dół leciały notowania czołowych chińskich banków, co miało związek z przedstawionymi nadzorowi rynku planami podwyższenia przez nie kapitału. Po raz pierwszy od czterech lat nie udał się debiut tamtejszego banku. Minsheng Bank w Hongkongu stracił 3,1 proc.
W Nowym Jorku, w handlu elektronicznym, ropa naftowa w kontraktach styczniowych taniała 1,4 proc., do 76,85 USD. Tłumaczono to wzrostem zapasów tego surowca w USA do poziomu najwyższego od czterech tygodni. Wprawdzie dane o tym zostały opublikowane poprzedniego dnia, ale wówczas o notowaniach decydował słabnący dolar, którego kurs do euro spadł do najniższego poziomu od 15 miesięcy. Wczoraj waluta amerykańska odrobiła część strat. Przed 18 naszego czasu w Nowym Jorku ropa kosztowała 76,19 USD, a Brent w Londynie 77,15 USD. Miedź, która wczoraj osiągnęła najwyższą cenę od czternastu miesięcy (7060 USD), później poszła w dół do 6870 USD.
Złoto, po trzech dniach zwyżek i rekordzie na poziomie 1195,13 USD, w czwartek również taniało. W Londynie na rynku spot przed południem czasu miejscowego kruszec ten kosztował 1185,05 USD, a wieczorem cena zmieniła się w niewielkim stopniu i wynosiła 1185,77 USD.