Silniejszy juan nie jest antidotum na wszystkie problemy

Na potwierdzenie opublikowanego w niedzielę komunikatu Chiny obniżyły we wtorek centralny parytet wahań juana wobec dolara. Rynki finansowe po pierwszej żywiołowej reakcji ochłonęły i bardziej realistycznie oceniły następstwa zmian polityki kursowej w Państwie Środka.

Publikacja: 22.06.2010 09:53

Silniejszy juan nie jest antidotum na wszystkie problemy

Foto: XTB

Efekt to m.in. cofnięcie na EURUSD, które może nawet zakończyć dwutygodniowe odbicie. Dziś publikacja indeksu Ifo w Niemczech.

[srodtytul]Chiny: rynek ochłonął, akcje, surowce oddały większość zwyżek[/srodtytul]

Chiny ustaliły we wtorek centralny parytet USDCNY na poziomie 6,7980, wobec 6,8275 w poniedziałek, tj. ok. 0,4% niżej, choć jednocześnie nieco ponad 0,1% wyżej niż pod koniec poniedziałkowych notowań. W reakcji na taki ruch notowania rynkowe pary wzrosły powyżej 6,80. Obniżenie parytetu we wtorek ma być zapewne gestem dobrej woli ze strony Chin i jest mało prawdopodobne, aby kolejne ruchy były podobnej skali. Nie wykluczone, że chińskie władze będą chciały od czasu do czasu podnosić parytet (np. w sytuacji rynkowych niepokojów i dużego umocnienia dolara do innych walut) aby zniechęcić kapitał spekulacyjny. Inwestorzy zdali sobie z tego sprawę wczorajszym popołudniem odwracając w dużym stopniu wcześniejszą żywiołową reakcję a rynkach akcji, na parze EURUSD, czy na surowcach przemysłowych.

Notowania surowców przemysłowych na wczorajszym otwarciu odnotowały silną zwyżkę, gdyż inwestorzy wyszli z założenia, że niższy koszt importu potrzebnych chińskiej gospodarce metali jeszcze bardziej zwiększy popyt na nie. Wczoraj mocno zwyżkowały m.in. miedź czy aluminium, ale ostatecznie większość tych wzrostów została zniwelowana. Jest bowiem oczywiste, iż umocnienie chińskiej waluty o 3-5% nie będzie stanowiło przełomu jeśli chodzi o wielkość popytu. Tym samym obraz tych rynków nie poprawił się. W odróżnieniu od głównych rynków akcji czy ropy, notowania miedzi i aluminium znalazły się na początku czerwca na nowych tegorocznych minimach, a notowane odbicie nie wskazuje na powrót rynku byka. W przypadku tych surowców, powrót do szczytów z czerwca ubiegłego roku (1660 USD dla aluminium, 5365 USD dla miedzi) wygląda na znacznie bardziej prawdopodobny niż w przypadku akcji i ropy.

[srodtytul]EURUSD – koniunktura w Niemczech zależna od Azji[/srodtytul]

Euforyczna reakcja po weekendzie na parze EURUSD może się ostatecznie okazać zgubna dla notowań euro. Wyraźny wzrost wczoraj rano i odnotowane później cofnięcie sprawiają bowiem, iż para EURUSD opuściła dość regularny wcześniej kanał wzrostowy i obecnie kieruje się w dół ku wsparciom na poziomach 1,2250 i 1,2170. Zachowanie w okolicach tych poziomów, jak i szybkość spadków pary mogą dać wskazówkę, czy mamy do czynienia już z trwałym powrotem do spadków, czy para po niewielkim cofnięciu wykona jeszcze jeden zwrot w górę.

Jedną z niewielu figur z Europy, która ma dość systematyczny wpływ na notowania EURUSD jest publikowany dziś (godz. 10.00) niemiecki indeks Ifo. Indeks klimatu biznesowego w Niemczech od dłuższego czasu notuje systematyczny wzrost. Nawet jeśli notowania EURUSD nie zareagują wyraźnie na dzisiejszą publikację, odczyt ten jest ważny dla perspektyw euro. Publikowane ostatnio wskaźniki aktywności w USA, ale przede wszystkim niemiecki ZEW (który jest jednak wskaźnikiem oczekiwań pracowników instytucji finansowych) odnotowały spore spadki. Rynek oczekuje, iż Ifo obniży się jedynie nieznacznie, bo ze 101,5 do 101,2 pkt. Niemieckim firmom pomaga bowiem popyt z Azji oraz relatywnie słabe euro. Odczyt Ifo w Niemczech ma spore znaczenie również dla polskiego sektora przedsiębiorstw, a w dłuższym okresie nie jest obojętny dla notowań złotego.

[srodtytul]W kalendarzu – Ifo, sprzedaż domów[/srodtytul]

Poza wspomnianym wskaźnikiem Ifo, dziś czekają nas jeszcze dane o sprzedaży domów w USA na rynku wtórnym za maj (godz. 16.00). Rynek oczekuje wzrostu sprzedaży z poziomu 5,77 mln do 6,15 mln. Warto przypomnieć, iż publikowane dane o nowych budowach i pozwoleniach za maj były bardzo słabe. Dziś czeka nas także aukcja hiszpańskiego długu, ale jako że będzie to jedynie sprzedaż bonów, jej wpływ na rynek powinien być ograniczony.

Przemysław Kwiecień

Główny Ekonomista

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego