Szef Fed wystraszył inwestorów

Wydarzeniem środy było wystąpienie szefa Fed Bena Bernanke na forum Komisji Bankowej Senatu USA, gdzie przedstawił półroczny raport nt. polityki monetarnej. Inwestorów zmroził zwrot "unusually uncertain" w odniesieniu do perspektyw amerykańskiej gospodarki. Reakcja była natychmiastowa. Rozpoczęła się wyprzedaż akcji na Wall Street i ucieczka do bezpiecznych obligacji.

Publikacja: 22.07.2010 10:25

Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM S.A.

Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM S.A.

Foto: XTB

[srodtytul]Bernanke wystraszył inwestorów[/srodtytul]

Szef Fed we wczorajszym wystąpieniu w Kongresie, obok stosowanych od miesięcy fraz o umiarkowanym wzroście gospodarczym i niskiej inflacji, użył zwrotu "unusually uncertain" w odniesieniu do perspektyw amerykańskiej gospodarki. Zapewnił też, że Fed jest gotów podjąć dodatkowe działania wspierające gospodarkę, jeżeli tylko będzie taka potrzeba. Nie sprecyzował jednak jakie instrumenty bank centralny może wykorzystać. Bernanke dodał ponadto, że obecne warunki gospodarcze uzasadniają utrzymywanie rekordowo niskich stóp procentowych przez "dłuższy czas".

Wystąpienie szefa Fed obudziło w inwestorach, nie tak stare przecież, demony obaw o sytuację gospodarczą, które za sprawą sezonu publikacji wyników kwartalnych zeszły na drugi plan, ale o których systematycznie przypominała ciągnąca się od początku czerwca seria słabych danych makroekonomicznych z USA. Od danych makroekonomicznych będzie więc teraz zależało, czy ten strach będzie narastał.

[srodtytul]Wall Street reaguje spadkiem[/srodtytul]

Wall Street zareagowało wyprzedażą akcji na słowa Bernanke. S&P500 spadł o 1,28% do 1069,59 pkt., DJIA o 1,07% do 10120,53 pkt., a Nasdaq Composite o 1,58% do 2187,33 pkt. Po tym spadku perspektywy amerykańskiego rynku akcji również można określić jako "unusually uncertain". W praktyce będą one zależały od dwóch czynników. Wyników spółek oraz danych makroekonomicznych z USA. Przy czym, do wygenerowania wzrostów konieczne będą pozytywne impulsy z obu stron. Do wygenerowania spadków może natomiast wystarczyć jeden negatywny impuls. Dziś ta teoria zostanie przetestowana. Na rynek trafi bowiem zarówno duża grupa wyników spółek, jak i danych makroekonomicznych.

[srodtytul]Dolar zyskuje do euro[/srodtytul]

Wyprzedaż akcji szła w parze z ucieczką do bezpiecznych obligacji oraz bezpiecznych walut. Zyskiwał więc jen, szwajcarski frank, ale też i dolar do większości walut. I tak kurs EUR/USD spadł z 1,2891 do 1,2753 na koniec dnia, potwierdzając utworzoną dzień wcześniej formację spadającej gwiazdy. To zapowiada przedłużenie korekty. Jej pierwszym celem są okolice 1,27 dolara, gdzie wsparcie wyznaczają na wykresie godzinowym lokalne szczyt z 8 i 9 lipca br. Gdyby spróbować umieścić tę korektę na skali czasu, to idealnym momentem jej zakończenia, będzie piątkowa publikacja wyników stress-testów, jakim zostały poddane europejskie banki.

[srodtytul]Mocny jen niepokoi[/srodtytul]

Ucieczka inwestorów od ryzyka zepchnęła kurs USD/JPY do 86,32, a EUR/JPY 109,99 jenów. Japońskie władze z coraz większym niepokojem obserwują zachowanie jena. Dał temu wyraz wiceminister finansów Motohisa Ikeda oświadczając dziś w nocy, że władze chcą uniknąć nadmiernego umocnienia jena, szkodzącego tamtejszym eksporterom. Ta werbalna interwencja nie pomogła. Jest natomiast mało prawdopodobne, żeby władze już teraz rozważały możliwość interwencji faktycznej. Takie prawdopodobieństwo wzroście dopiero w momencie, gdy kurs USD/JPY spadnie poniżej 84,81 jenów. A więc poniżej wyznaczonego w listopadzie ub.r. 14-letniego minimum tej pary.

[srodtytul]Czwartkowe kalendarium [/srodtytul]

Czwartkowe kalendarium jest przepełnione wynikami spółek, jak i danymi makroekonomicznymi. Przed południem inwestorzy poznają wstępne odczyty lipcowych indeksów PMI dla sektora przemysłowego i usług w Niemczech i Strefie Euro, czerwcowe dane o sprzedaży na Wyspach oraz majowe dane o zamówieniach przemysłowych w Strefie Euro. Po południu światło dzienne ujrzą raporty z USA: nowi bezrobotni, indeks wskaźników wyprzedzających, indeks FHFA oraz raport o sprzedaży domów na rynku wtórnym. O godzinie 15:30 rozpocznie się też wystąpienie szefa Fed na forum Komisji ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów, gdzie ponownie przedstawi on raport nt. polityki monetarnej.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego