Indeks S&P500 utrzyma poziom?

W pierwszej fazie sesji nowojorskich notowania były zmienne.

Publikacja: 22.09.2010 07:41

Indeks S&P500 utrzyma poziom?

Foto: GG Parkiet

W dół indeksy ciągnęły firmy technologiczne i konsumenckie, w przeciwnym kierunku zaś podążały ceny akcji spółek branży budowlanej, wspieranej przez lepsze od oczekiwanych dane z rynku nieruchomości dotyczące liczby rozpoczętych budów domów. Później zaczęły się obsuwać kursy firm surowcowych, ale straty indeksów nie były duże.

Inwestorzy czekali na komunikat Fedu, spodziewając się wskazówek, jak bank centralny USA może się zachować w obliczu słabnącej koniunktury gospodarczej. Indywidualni inwestorzy amerykańscy są najbardziej optymistycznie nastawieni do rynku akcji w tym roku. Z kolei fundusze hedgingowe obstawiają spadek indeksów. Zdaniem Mary Ann Bartels z Bank of America Corp., oznacza to, że wskaźnik Standard & Poor’s 500 będzie się utrzymywał w pobliżu obecnego poziomu.

W Europie inwestorów przez pewien czas krzepiły udane przetargi obligacji rządowych w Irlandii i Hiszpanii. Znaczące zwyżki odnotowywały Bank of Ireland i Allied Irish Banks. Notowania tego ostatniego podskoczyły nawet 6 proc. Rosła też kapitalizacja francuskiego banku BNP Paribas. Z jednej strony pomogła mu lepsza rekomendacja analityków Goldman Sachs, z drugiej zaś wypowiedź prezesa, który zapewnia, że BNP Paribas nie będzie musiał podnosić kapitału, by sprostać nowym wymogom określonym przez bazylejski nadzór.

Z powodu pogłosek o dymisji prezesa UniCredit o kilka procent przeceniono walory włoskiego banku. W niełasce były akcje Nokii, które taniały z powodu opóźnienia dostaw telefonów N8, które mogą stać sie przebojem rynkowym fińskiego koncernu. Są kłopoty z oprogramowaniem. Stoxx Europe 600 ostatecznie stracił 0,45 proc.

Bawełna w Nowym Jorku drożała czwarty dzień, a jej cena zbliżyła się do poziomu najwyższego od 15 lat. Kontrakty grudniowe podskoczyły 2,6 proc., do 1,0197 dolara za funt. Przyczyną wzrostu cen tego surowca mają być wzmożone zakupy Chińczyków.

Ropa naftowa w Nowym Jorku taniała z powodu spekulacji, że dzisiejszy raport rządu USA pokaże, iż rafinerie w minionym tygodniu w mniejszym stopniu wykorzystywały swoje moce produkcyjne niż w poprzednim. Nieznaczna zwyżka była w Lon-dynie, gdzie gatunek Brent w kontraktach listopadowych zyskiwał 6 centów na baryłce. O godz. 17.00 naszego czasu kontrakty listopadowe traciły tam 13 centów.

Miedź w dostawach trzymiesięcznych w Londynie najpierw taniała 0,1 proc., do 7705 dolarów za tonę, ale spodziewano się zwyżki notowań z powodu osłabienia się kursu dolara. Najwyższa cena wyniosła 7760 USD, o godz. 17.00 zaś naszego czasu metal ten kosztował 7653 dolary (-62 USD).

Złoto na rynku spot w Londynie po ustanowieniu rekordu w poniedziałek na poziomie 1283,80 USD trzymało się blisko tego szczytu. O 17 kosztowało 1275,82 USD.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego