[srodtytul]Raport z rynku pracy – umiarkowane dane, niewielka reakcja[/srodtytul]
Na pierwszy rzut oka dane z rynku pracy wyglądają bardzo słabo i taka była też pierwsza reakcja rynku. We wrześniu w amerykańskiej gospodarce zatrudnienie zmniejszyło się aż o 95 tys., podczas gdy oczekiwano jedynie jednocyfrowego spadku. Dane jednak nie są złe. Duży spadek zatrudnienia to większy niż oczekiwano negatywny wpływ spisu powszechnego (kończący tymczasową pracę ankieterzy). Zatrudnienie w sektorze prywatnym natomiast wzrosło o 64 tys., niby mniej niż konsensus na poziomie +75tys., ale biorąc pod uwagę, iż ADP był prawie 60 tys. gorszy od oczekiwań, dane można określić jako dobre. Co więcej, znacznemu przeszacowaniu w górę uległy dane za poprzednie dwa miesiące. Tym samym dane wpisują się w scenariusz powolnego ożywienia gospodarczego i korespondują choćby z publikowanymi ostatnio nieco słabszymi indeksami aktywności.
Rynek jednak nie do końca wiedział jak te dane zinterpretować. Gdyby dane zostały uznane jako dobre, rynki akcji powinny zareagować pozytywnie, ale przede wszystkim dolar powinien się umocnić. Gdyby dane zostały uznane za słabe, osłabieniu dolara powinny towarzyszyć spadki cen akcji (taka była pierwsza reakcja). W skrajnej sytuacji słabe dane mogłyby powodować duże spadki na rynkach akcji i spore umocnienie dolara. Jednak żaden z powyższych scenariuszy nie zrealizował się i rynki nadal potrzebują impulsu. Takim impulsem nie były także weekendowe spotkania (więcej w pulsie rynku http://www.xtb.pl/strona.php?pulsrynku=17350).
W notowaniach EURUSD po 4 tygodniach imponujących wzrostów para zatrzymała się pod poziomem 1,40, gdzie mamy również opór wynikający z ostatniej klasycznej ekspansji fali pierwszej. Sygnałem do korekty byłoby jednak dopiero przecięcie linii trendu wspierającej falę 3, przebiegającej obecnie w okolicach 1,3885.
[srodtytul]Rynki akcji – liczy się pierwsze wrażenie[/srodtytul]