Rentowność irlandzkich obligacji dziesięcioletnich skoczyła w górę o ponad 30 punktów bazowych, do 8,95 proc. Rentowność analogicznych papierów portugalskich wzrosła w okolice 7 proc., a hiszpańskich przekroczyła 5 proc. Średni koszt CDS (instrumentów finansowych zabezpieczających wierzyciela na wypadek bankructwa dłużnika) krajów z peryferii strefy euro wzrósł do 516,8 pkt bazowego, najwyższego poziomu od co najmniej pięciu lat. Im jest on wyższy, tym większe – według inwestorów –ryzyko plajty dłużnika.
Zachowanie rynków świadczy o tym, że inwestorzy spodziewają się dalszej eskalacji europejskiego kryzysu zadłużeniowego. Obawiają się, że kolejnymi jego ofiarami po Grecji i Irlandii mogą się stać Portugalia i Hiszpania.
[srodtytul]Obligacyjny pogrom[/srodtytul]
Brak zaufania inwestorów do strefy euro umocniło wczorajsze cięcie oceny wiarygodności kredytowej Irlandii przez Standard & Poor’s. Agencja obcięła ją o dwa stopnie, z poziomu AA-do A.
Oliwy do ognia dolały przecieki dotyczące planów niemieckiego rządu. Projekt stałego europejskiego mechanizmu kryzysowego opracowywany przez Berlin zakłada, że już od przyszłego roku (a nie od 2013 r., jak pierwotnie przewidywano) inwestorzy kupujący obligacje państw strefy euro musieliby akceptować klauzulę, zgodnie z którą mogą nie dostać z powrotem wszystkich zainwestowanych pieniędzy, jeśli państwo dłużnik będzie musiało skorzystać z europejskiego ratunku.