Trzeci dzień zwyżki stoxx Europe 600

W Nowym Jorku w pierwszej fazie notowania były zmienne. Spadek cen surowców skłaniał wielu inwestorów do pozbycia się walorów spółek tej branży.

Publikacja: 09.12.2010 07:10

Trzeci dzień zwyżki stoxx Europe 600

Foto: GG Parkiet

Na tamtejszych rynkach widoczne były też obawy o skutki możliwego wzrostu stóp procentowych w Chinach. Optymiści kupowali akcje, licząc na pozytywne skutki przedłużenia okresu obowiązywania ulg podatkowych. Zaskakujący wzrost zapasów paliw w USA zaszkodził takim firmom, jak Occidental Petroleum i Anadarko Petroleum. McDonald’s rozczarowal inwestorów wynikami sprzedaży. W niełasce były też Walt Disney i Wal-Mart.

Wskaźnik Stoxx Europe 600 zaczął dzień od 0,4-proc. spadku, gdyż do wyprzedaży akcji inwestorów skłoniły wiadomości z Chin o wcześniejszej publikacji danych ekonomicznych za listopad. W Londynie rósł kurs walorów brytyjskiego ubezpieczyciela Prudential, ponieważ analitycy szwajcarskiego banku UBS i agencji ratingowej Standard & Poor’s lepiej niż dotychczas oceniają perspektywy segmentu ubezpieczeń życiowych w USA. Drożały też papiery Zurich Financial Services i Swiss Reinsurance. Smith & Nephew, największy w Europie producent implantów stawów kolanowych i barkowych, zyskiwał 6 proc. z powodu spekulacji, że do przejęcia tej firmy szykują się amerykańskie fundusze private equity.

Jednocześnie analitycy banku Goldman Sachs podtrzymali rekomendację „kupuj” dla jego akcji. O prawie 4 proc. podskoczył kurs Burberry Group, największego na rynku brytyjskim detalisty handlującego towarami luksusowymi. Pojawiły się spekulacje, że do przejęcia tej spółki przymierza się francuska firma PPR, właściciel marek Gucci i Puma. Środa była trzecim kolejnym dniem zwyżek na naszym kontynencie. Ostatecznie Stoxx Europe 600 na koniec dnia miał na plusie 0,4 proc.

Miedź obniżyła loty m.in. na skutek obaw o konsekwencje ewentualnej podwyżki stóp procentowych w Chinach. Jednym z powodów spadku cen tego metalu był też wzrost notowań dolara, do czego przyczynił się powrót napięcia na Półwyspie Koreańskim. Tuż po 17 naszego czasu tona metalu w Londynie kosztowała 8846,50 USD, 33,50 dolara mniej niż na zamknięciu we wtorek.

Na rynkach ropy naftowej ceny spadały, gdyż inwestorzy starali się inkasować zyski z wcześniejszych zwyżek powyżej 90 dolarów za baryłkę. Z raportu American Petroleum Institute wynika ponadto, że w ubiegłym tygodniu zapasy paliw w USA wzrosły najbardziej od stycznia. W Nowym Jorku ropa naftowa tuż po 17 naszego czasu taniała o 1,26 USD, do 87,44 dolara, zaś w Londynie zniżka wynosiła 1,15 USD (90,22 USD).

Złoto po wtorkowych rekordach oddało część zdobyczy. Do sprzedaży wielu inwestorów skłonił silniejszy dolar. O 17 naszego czasu w Londynie na rynku spot (dostawy natychmiastowe) uncja tego kruszcu kosztowała 1375,68 dolara, 33,50 USD mniej niż poprzedniego dnia.

Giełda
Optymizm omija GPW
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Giełda
Tydzień relatywnej słabości
Giełda
Polityka znów uderzyła w polską giełdę
Giełda
Niedźwiedzie znów nacierają na GPW. Banki pod ostrzałem
Giełda
Wall Street odrobiła straty
Giełda
Obosieczny miecz reputacji Muska