W grudniu znacząco zwolnił tam import. Atmosferę na parkietach poprawiły też lepsze od oczekiwanych przychody aluminiowego potentata Alcoa, który zainaugurował sezon publikacji wyników kwartalnych przez spółki z indeksu Dow Jones Industrial Average. Rosły notowania wszystkich grup branżowych obecnych w S&P500, zaś najbardziej zyskiwały firmy surowcowe, finansowe i przemysłowe. Wskaźnik Morgan Stanley Cyclical Index obejmujący spółki najbardziej zależne od koniunktury gospodarczej rósł o 2,1 proc. Notowania Caterpillara, największego na świecie producenta maszyn budowlanych, zwyżkowały o 3 proc., zaś Bank of America o ponad 4 proc.
Kilkanaście procent spadała natomiast kapitalizacja firmy jubilerskiej Tiffany, gdyż konsumenci, zwłaszcza w Europie, ograniczyli swoje wydatki na biżuterię. Zawiedli też klienci w Azji, a na rynkach zagranicznych ta znana spółka wypracowuje prawie połowę przychodów. Według Laszlo Birinyi, znanego stratega rynku akcji, Standard & Poor's 500 w tym roku zwiększy swoją wartość o co najmniej 8 proc. W sierpniu, kiedy notowania leciały na łeb na szyję, on zalecał trzymanie walorów i obecnie należy do bardzo wąskiego grona optymistów. Paneuropejski Stoxx600 zyskał wczoraj 1,8 proc.
Wyróżniały się takie firmy, jak surowcowy gigant BHP Billiton i niemiecki producent aut Volkswagen. W przypadku firmy z Wolfsburga kluczowe okazały się zapowiedzi, iż niemieccy producenci będą w tym roku szybciej zwiększać sprzedaż niż ich konkurenci. Wzięcie miały też brytyjskie firmy handlowe. Rosnące obawy o dostawy ropy naftowej z rejonu Zatoki Perskiej po raz pierwszy od czterech sesji windowały notowania tego surowca w Nowym Jorku. W Londynie gatunek Brent drożał nawet o ponad dolara do 114,01 USD za baryłkę.
Na rynku miedzi decydujące okazały się informacje z Chin o słabszym wzroście importu i spekulacje o możliwym dalszym łagodzeniu polityki pieniężnej przez bank centralny w celu stymulowania popytu wewnętrznego. Państwo Środka jest światowym liderem pod względem zużycia czerwonego metalu. Na Londyńskiej Giełdzie Metali tona tego surowca przed godz. 17.30 naszego czasu kosztowała 7710 USD, 214 USD więcej niż w poniedziałek. Najwyższa cena do tego momentu wynosiła 7738,50 USD. Na LME drożało też m.in. aluminium. Prognozy koncernu Alcoa wskazują, że światowy popyt na ten metal wzrośnie 6 proc. i będzie większy od podaży o 60 tys. ton.
Uncja złota w dostawach natychmiastowych (spot) w Londynie drożała o 27 dolarów do 1639 USD. Głównym powodem były doniesienia o rosnącym popycie na fizyczne dostawy kruszcu.