Sesja na giełdzie w Warszawie przebiega w optymistycznych nastrojach inwestorów, ale w tle wciąż utrzymuje się ryzyko testowania ubiegłorocznego minimum WIG20, które według cen zamknięcia przebiega na poziomie 2089 pkt. Średnioterminowa konsolidacja indeksu blue chipów, która trwa od sierpnia 2011 r., charakteryzuje się coraz słabszymi odbiciami indeksu w górę, czyli coraz gorszą kondycją kupujących.
Od pierwszych godzin handlu WIG20 zwyżkuje systematycznie w ślad za wzrostami na rynkach europejskich. W połowie sesji WIG20 zyskuje 1,8 proc., mWIG40 0,4 proc., a sWIG80 0,6 proc.
Aktywność krajowych inwestorów jest na umiarkowanym poziomie. Obrót na WIGu przed godz. 13 sięgnął powyżej 600 mln zł z czego 88 proc. przypadło na flagową dwudziestkę, a prawie 300 mln zł na KGHM, który rośnie o ponad 6 proc.
Inwestorzy poznali produkcję przemysłową eurolandu za listopad. Ankietowani analitycy oczekiwali spadku o 0,3 proc. m/m i wzrostu o 0,2 proc. r/r, a ostatnio produkcja spadła po rewizji o 0,3 proc. m/m i wzrosła po rewizji o 1 proc. r/r. Tymczasem komunikat przyniósł spadek o 0,1 proc. m/m i spadek o 0,3 proc. r/r.
Europejskie rynki akcji nie zareagowały na publikację. W połowie sesji DJ Euro Stoxx zyskuje 1,6 proc., niemiecki DAX 1,4 proc., a francuski CAC40 około 1,2 proc. Emerging markets zwyżkują podobnie do zachodnioeuropejskich rynków rozwiniętych.