Na krótką metę może to być jednak sygnał ostrzegający przed korektą, bo podobne sygnały z 18 stycznia i 7 marca poprzedzały lokalne szczyty WIG20 o 4–7 sesji. Na razie zwyżka WIG20 utknęła na szczycie z połowy kwietnia, który stanowi pierwszy ważny opór. Ewentualne odpadnięcie od tego oporu pozwoliłoby na spadek WIG20 do wsparcia w strefie 2320–2330 pkt, co mogłoby być wstępem do uformowania „prawego ramienia" poprzedzającej dalszy wzrost formacji odwróconej głowy z ramionami.

Wracając do mWIG to w trakcie 14 sesji indeks zyskał 10,1 proc. W ostatnich latach podobne przyspieszenia zdarzały się dwukrotnie: w 2009 r. (wiosną i latem), a później latem 2011 r. W pierwszym przypadku skok w górę kursów sygnalizował początek dynamicznej hossy, w drugim przypadku – przejście indeksu do trendu bocznego. O tym, co oznacza obecny sygnał, zadecydują dane z gospodarki. Od dołka WIG z września 2011 r. wyznaczającego dno bessy minęło już 20 miesięcy, niedługo obchodzić będziemy więc jubileusz dwulecia cyklicznej hossy na WIG. Co prawda WIG jest o 26 proc. powyżej poziomu z dna bessy, to jednak na giełdzie widać powszechne poczucie rozczarowania brakiem wzrostu o dynamice z 2009 r. Takiej dynamicznej – trwającej pół roku – fazy hossy w ciągu kilku miesięcy się doczekamy, a impulsem będą dane potwierdzające ożywienie gospodarcze. Niskie tempo wzrostu PKB w I kw. (równie słabo było jedynie z I kw. 2009 r. i IV kw. 2001 r.) to po części, poza wpływem marazmu w gospodarce strefy euro, efekt bazy (rok temu trwały przygotowania do Euro 2012). Gdy efekt ten przeminie latem z GUS powinny popłynąć lepsze dane, co może ośmielić inwestorów do agresywniejszych zakupów. Na razie takiego bodźca brak. Utrzymuje się natomiast bodziec do niesprzedawania akcji, czyli niskie tempo inflacji (niższe było jedynie w okresie grudzień 2005 – kwiecień 2006 r. oraz styczeń – sierpień 2003 r.) przekładające się na rekordowo niskie stopy procentowe.

Wydaje się, że polska gospodarka ma czas na błyśnięcie złotym zębem do jesieni. Wtedy rynkom zacznie zagrażać profilaktyczna wyprzedaż ryzykownych aktywów przez inwestorów obawiających się zmiany kierunku polityki Fedu w 2014 r.