Najlepszy w tym roku rynek giełdowy spośród światowej czołówki wszedł w korektę. Topix, indeks szerokiego japońskiego rynku akcji, stracił dzisiaj 3,8 proc., a od pięcioletniego rekordu z 22 maja jest już 11 proc. niżej. Korekta jest definiowana jako ponad 10-proc. spadek od ostatniego szczytu notowań.

W dół poszły wszystkie 33 branże obecne w tym wskaźniku. 23 maja Topix stracił aż 6,9 proc., co było największym jego jednodniowym spadkiem od marca 2011, kiedy Japonię nawiedziło katastrofalne trzęsienie ziemi i tsunami. Tydzień temu kapitalizacja Topix obniżyła się o ponad 300 miliardów dolarów. Jednak od początku tego roku indeks ten wciąż ma na plusie 32 proc.

Dzisiaj główny wskaźnik japońskiej giełdy Nikkei 225 stracił 5,2 proc. i zamknął się na poziomie 13 589,03 pkt  Głównie z powodu drożejącego jena. Taniały wszystkie spółki obecne w tym indeksie z wyjątkiem dwóch. Zmienność Nikkei 225 wzrosła dzisiaj po raz pierwszy od pięciu sesji i była największa od prawie dwóch lat.

- Sprzedaż napędza sprzedaż – wskazuje Soichiro Monji, główny strateg Daiwa SB Investments, firmy zarządzającej pieniędzmi klientów o równowartości 60 miliardów dolarów. Jego zdaniem jest rzeczą niewiarygodną, że jeden z najbardziej płynnych rynków na świecie może pójść tak daleko w ciągu jednej sesji.

Akcje Honda Motor Co. potaniały 3.4 proc. i były liderem spadków w gronie spółek motoryzacyjnych. Najgorszą branżą w Topix byli deweloperzy. Ich notowania poleciały w dół po informacji gazety „Nikkei", że banki planują podwyższenie oprocentowania kredytów hipotecznych. Z kolei kapitalizacja Mitsubishi UFJ Financial Group zmniejszyła się o 3,2 proc. a spowodowała to wypowiedź ministra finansów, którego zdaniem wzrost rentowności obligacji skarbowych może zaszkodzić bankom. Walory Kobe Steel potaniały o 8,5 proc., gdyż ta stalowa spółka zrobić odpis w związku z zamykanymi hutami. Fast Retailing, firma, której udział w Nikkei 225 wynosi aż 10 proc. straciła na wartości 11 proc. i była liderem spadków wśród firm obecnych w tym wskaźniku.