Przeceny zostały jednak zatrzymane w okolicach ważnych poziomów wsparć. Podczas najbliższych sesji nastroje na rynkach będzie ciągle kształtować niepokój dotyczący stabilności geopolitycznej w Afryce Północnej i będące jego wyrazem zwyżkujące ceny ropy. W piątek poznamy bardzo ważne dane z amerykańskiego rynku pracy, ale w ostatnim czasie dobre odczyty nie robiły większego wrażenia na inwestorach. Byki nie mogą też liczyć, że motorem wzrostów będą dobre wiadomości ze spółek – za Oceanem kończy się bowiem sezon wyników.
Przeceny na amerykańskich rynkach przełożyły się na spadki w Azji. Nikkei 225 pikował aż o 2,4 proc. i zakończył dzień na poziomie 10492 punktów. W Hong Kongu żadna spółka tworząca główny indeks nie finiszowała na plusie. Hang Seng wyhamował dopiero kilka punktów ponad psychologiczną barierą 23000 punktów i zniżkował o 1,7 proc. Najmniejsze spadki obserwowaliśmy w Szanghaju. Indeks chińskiej giełdy spadł tylko o 0,2 proc., do poziomu 2913 punktów i utrzymuje się w pobliżu górnego ograniczenia kanału spadkowego. Kolejną, już trzecią sesję z rzędu i dziewiątą na dziesięć ostatnich pod kreską zakończył australijski indeks blue chipów. S&P ASX 200 stracił około 0,5 proc., ale obronił ważny poziom 4800 punktów.
Na europejskich giełdach przed południem również trwała wyprzedaż. O 1,3 proc. spadały główne indeksy w Paryżu i Frankfurcie. CAC 40 utrzymywał się jednak kilkanaście punktów ponad ważnym wsparciem na poziomie 4000 punktów, a DAX znajdował się w okolicy 7150 punktów. Tylko po trzy spółki z grona firm tworzących najważniejsze francuskie i niemieckie indeksy były nad kreską. W Londynie FTSE 100 tracił 1,1 proc. i coraz bardziej oddalał się od bariery 6000 punktów. Na rodzimym parkiecie WIG i WIG 20 zniżkowały o 0,6 proc. do poziomu odpowiednio 46875 i 2679 punktów. W warszawie zaledwie cztery spółki były nad kreską, a kurs żadnej z nich nie rósł o więcej niż 1 proc. Najmocniej - o 1,5 proc.- taniały papiery spółki TVN.
Sporządził:
Bartosz Sawicki