Wtorkowa sesja jest kolejną bez większego znaczenia z punktu widzenia danych makroekonomicznych, dlatego powodów kontynuacji korekty czy braku wzrostów należy szukać gdzie indziej. Podstawowym argumentem jest testowanie stabilności długoterminowego trendu wzrostowego na rynku akcji.
Korekta na indeksie blue chipów nie różni się dotąd od tych z ostatnich dwóch lat. Sytuacja zmieniłaby się na podbramkową dla kupujących, jeżeli WIG20 zbliżyłby się do poziomu 2600 punktów. Jednak na obecną chwilę aktualne pozostają pozytywne oczekiwania dotyczące wybicia ponad 2930 punktów.
Przed południem inwestorzy poznali indeks nastroju w biznesie IFO w Niemczech w maju, który utrzymał się na poziomie 114,2 przy prognozie 113,7. Z kolei indeks bieżącej oceny prowadzenia działalności gospodarczej wzrósł do 121,4 z 121 przy oczekiwaniach 120,7.Natomiast indeks oczekiwań w biznesie spadł do 107,4 z 107,7 przy prognozie 107,0.
Indeks nastroju w biznesie rośnie systematycznie od marca 2009 r. od minimum na poziomie ok. 85. Ostatnie maksimum odnotowano w lutym 2011 r. na poziomie ok. 115. Indeks nastroju w biznesie utrzymuje się na poziomach wyższych niż w latach hossy 2006-2007.
Sesja na giełdach zachodnioeuropejskich przebiega po myśli długiej pozycji, bo prawie wszystkie giełdy pokazują kolor zielony. FTSE 100 i CAC40 zyskują około 0,5 procent, z kolei DAX rośnie o ponad 0,6 procent.