Frankfurcki DAX tracił ponad 3,2 proc. i naruszał poziom 7000 punktów. Najmocniejsze wyprzedaże miały jednak miejsce na parkietach państw peryferyjnych Eurolandu. Mediolański FTSE MIB zniżkował maksymalnie o blisko 5 proc., a madrycki IBEX 35 obniżał się o ponad 4 proc. Na koniec dnia FTSE MIB był na 1,2 - proc. plusie, ale zanim indeks włoskich blue chipów zawrócił ustalał około dwuletnie minima na poziomie 17410 punktów. Mediolański parkiet jest bardzo mocno wyprzedany, od początku FTSE MIB lipca stracił niemal 10 proc., a wskaźnik RSI spadł pod graniczny poziom 30 punktów. Jutro odbędzie się istotna aukcja włoskich obligacji, w ramach której mają zostać pozyskane z rynku około 3 miliardy euro. Dobrym znakiem jest wczorajsza, udana aukcja bonów skarbowych, w ramach której pozyskano 6,75 miliarda euro przy zadowalającym popycie ze strony inwestorów.
Pozytywnie należy interpretować powrót rentowności włoskich dziesięciolatek do poziomu 5,6 proc. Po trzech dniach spadków w środę, po pierwszym dzwonku, indeksy na najważniejszych giełdach Starego Kontynentu znajdowały się w okolicy wczorajszych zamknięć. DAX był na poziomie 7180 punktów, FTSE 100 na poziomie 5863 punktów. Wokół kreski oscylował także mediolański indeks blue chipów, a 0,5 proc. straty notowały indeksy w Lizbonie i Madrycie.
Rodzimy WIG 20 zniżkował wczoraj do poziomu 2700 punktów, jednak dzień kończył 35 punktów powyżej okrągłej bariery. Dziś warszawski indeks blue chipów na początku sesji wzrastał o 0,4 proc. w okolice 2750 punktów. Kluczowymi poziomami w notowaniach na GPW są tegoroczne minima usytuowane pod poziomem 2650 punktów.
Amerykańskie indeksy we wtorek w pierwszej części notowań oscylowały wokół poniedziałkowego poziomu zamknięcia. Jednak w drugiej części sesji po raz kolejny napłynęły na rynek psujące nastroje inwestorów wieści dotyczące państw PIIGS, które zepchnęły średnie giełdowe pod kreskę: agencja Moody’s obniżyła do Baa3, czyli do poziomu śmieciowego rating Irlandii. Indeksy S&P 500 i Dow Jones Industrial Average traciły około 0,5 – proc. stratę, a jedynymi sektorami, które notowały skromne zwyżki były branże typowo defensywne. Indeks S&P 500 osunął się w ważne okolice, w których przebiega m.in. średnioterminowa średnia krocząca i usytuowane są dołki z drugiej połowy maja. Obserwowany w ostatnich dniach wzrost napięcia wśród inwestorów oddają wzrosty indeksu CBOT VIX. Także rentowności amerykańskich obligacji znalazły się zdecydowanie pod poziomem 3 proc., jednak bazując na innym indeksie opartym o opcje na indeks S&P 500 – SKEW Index – bardzo dynamiczna i gwałtowna wyprzedaż na Wall Street jest mało prawdopodobna.
Sporządził: