- W czwartek inwestorzy uświadomili sobie, że wzrosty z ostatnich dni były tylko zwykłą korektą, panicznej wyprzedaży z początku sierpnia. Wszystkie ryzyka, które stały za tamtą wyprzedażą, wciąż są obecne. Spowolnienie wzrostu gospodarczego w USA, Europie i Azji jest kontynuowane. Kryzys zadłużenia w Strefie Euro pozostaje nierozwiązany. Znaczących decyzji zmierzających do obniżenia zadłużenia nie podejmuje też amerykańska administracja - uważa Marcin R. Kiepas, z X-Trade Brokers.
Notowania na giełdach amerykańskich zakończyły się w czwartek 3,68-procentowym spadkiem indeksu Dow Jones, a technologiczny Nasdaq Composite stracił o 5,22 procent.
Japoński indeks Nikkei 225 spadł zaś dziś o 2,5 procent. Tracą również giełdy europejskie. DAX zniżkuje o 1,02 proc., francuski CAC40 spada o 2,42 proc. a londyński FTSE250 jest na 1,16 proc. minusie.
WIG 20 na otwarciu sesji spadł o 1,89 proc. i wyniósł 2206,02 pkt, WIG - 2,06, mWIG40 - 2,98, a sWIG80 -1,73 procent.
Po 9 rano najmocniej spośród polskich blue chipów traci Bogdanka - 6,38 proc. i Kernel -5,95 proc., najmniej spadają akcje TPSA -0,94 proc.