Powodem miały być atrakcyjne wyceny spółek, ale po godzinie przewagę na rynku uzyskali sprzedający, gdyż powróciły obawy o koniunkturę gospodarczą.
Europejski indeks Stoxx 600 notował w pewnym momencie największy dwudniowy spadek od listopada 2008 roku. W piątek tracił nawet 3,6 proc., ale na finiszu zredukował straty prawie o połowę (-1,6 proc.) Głównym powodem był niepokój o koniunkturę gospodarczą. Royal Dutch Shell taniał, kiedy spadały notowania ropy naftowej. Najniżej od dwunastu miesięcy znalazł się subindeks branży samochodowej, była ona najgorsza spośród wszystkich sektorów w indeksie Stoxx600. O ponad 3 proc. obniżyły się notowania Volkswagena, największego w Europie producenta aut. Inwestorzy pozbywali się też akcji spółek finansowych. O prawie 6 proc. zmniejszyła się kapitalizacja brytyjskiej Lloyds Banking Group, a notowania Deutsche Banku spadały o ponad 4 proc. Do rekordowego poziomu wzrosły koszty zabezpieczenia przed niewypłacalnością europejskich firm z tej branży. Imponującą zwyżką wyróżniła się brytyjska spółka Autonomy. Jej notowania poszybowały w górę o prawie 80 proc., bo zostanie przejęta za 10,3 miliarda dolarów przez Hewlett-Packarda. Dzięki temu subindeks branży informatycznej zyskiwał 1,7 proc. i była ona najlepsza w Stoxx 600.
Analitycy Exane BNP Paribas zalecają inwestorom, aby do sprzedaży akcji wykorzystywali każde odbicie. Specjaliści francuskiego banku inwestycyjnego przewidują, że ceny papierów mogą z obecnych poziomów obniżyć się o 40 proc.
Na rynku ropy naftowej początkowo zanosiło się na czwarty kolejny tygodniowy spadek. W Nowym Jorku po raz pierwszy od ponad tygodnia cena zeszła poniżej 80?dolarów za baryłkę. W handlu elektronicznym spadek wynosił nawet 3,21 USD. Inwestorzy obawiali się, że słabnąca gospodarka zmniejszy popyt na ten surowiec. Później sytuacja się poprawiła z powodu gorszych notowań dolara. Przed 17 naszego czasu Brent w Londynie kosztowała 108 dolarów, 1,3 USD więcej niż poprzedniego dnia. Do tego momentu najniższa cena wynosiła 104,77 USD.
Ceny miedzi też rosły, a tłumaczono to zakupami Chińczyków, którzy wykorzystywali wcześniejsze spadki notowań, by zwiększyć zapasy tego metalu. W Londynie cena tony miedzi z dostawą za trzy miesiące przed 17 naszego czasu wynosiła 8865 USD (+95 dol.), maksimum do tej pory było zaś o 10 dolarów wyżej. Złoto na londyńskim rynku dostaw natychmiastowych (spot) ustanowiło nowy rekord na poziomie 1878,15 dolara. W Nowym Jorku kosztowało ponad 1880. – Złoto jest teraz walutą świata – uważa Dennis Gartman, znany z trafnych prognoz.