Jedną z przyczyn były wyniki banku JPMorgan Chase. Zysk tego potentata z Wall Street w minionym kwartale obniżył się o około 33 proc. Inwestorzy uznali, że to zły sygnał dla całej branży, dlatego również sprzedawali akcje innych instytucji.
Taniały też walory firm mocno uzależnionych od koniunktury w gospodarce – Dow Chemical, Freeport-McMoRan Copper&Gold, czy FedEx Corp.
Podobnie jak gracze w Europie, inwestorzy w Nowym Jorku pozbywali się niektórych papierów udziałowych również z powodu stanowiska Europejskiego Banku Centralnego w kwestii greckich obligacji. Instytucja ta uważa, że angażowanie inwestorów prywatnych w ratowanie Grecji poprzez wymuszone straty stanowi poważne ryzyko dla stabilności finansowej i będzie miało negatywne konsekwencje dla sektora bankowego.
Notowania włoskiego UniCredit spadały o kilkanaście procent. W ocenie analityków Credit Suisse co najmniej 66 europejskich banków nie zaliczy surowszych testów odporności. Dla giełd europejskich duże znaczenie miały też informacje z Chin, gdzie wzrost eksportu w ubiegłym miesiącu był wolniejszy niż oczekiwano.
Ponad 5 proc. poleciały w dół notowania giganta handlowego Carrefour, który ostrzegł, że jego tegoroczny zysk może obniżyć się nawet o 20 proc. Szwajcarski potentat farmaceutyczny Roche, drugi producent leków Europie rozczarował przychodami, które w trzecim kwartale, na skutek mocnego franka, obniżyły się o 15 proc. W przeciwnym kierunku poruszał się kurs akcji francuskiej spółki Lucent-Alcatel, czołowego producenta sprzętu telekomunikacyjnego. Jego akcje drożały ponad 6 proc., gdyż za 1,5 miliarda euro sprzeda część aktywów.