Nowy tydzień na europejskich parkietach zaczął się od przeceny akcji. Z dużych rynków najwięcej, bo 1,8 proc., zniżkował Paryż. Giełda we Frankfurcie zniżkowała o 0,7 proc. Parkiet londyński był na 0,6-proc. minusie.
W Warszawie notowania również otworzyły się pod kreską i z każdą minutą pogłębiały się. WIG 20 już po kwadransie tracił 1,4 proc. i był na poziomie 2329 pkt. WIG notował 1-proc. przecenę i był na wysokości 40469 pkt. Pozostałe indeksy radziły sobie jednak znacznie lepiej co świadczy o tym, że za wyprzedaż akcji odpowiadają duzi inwestorzy, w tym w dużej części zagraniczni. Z firm z ekstraklasy wszystkie traciły na wartości, najwięcej BRE Bank i Pekao, które spadły po ok. 3 proc. Po kwadransie obroty przekraczały 50 mln zł.
Niechęć inwestorów do trzymania papierów wartościowych w portfelach jest wciąż ta sama. Problemy finansowe w Grecji, na które nałożył się też kryzys polityczny stawiają pod znakiem zapytania powodzenie programu ratunkowego dla tego państwa, co byłoby katastrofą dla banków zaangażowanych w papiery dłużne tego państwa.
Kiepskie otoczenie markoekonomiczne to nie jedyny powód do sprzedawania akcji. W poprzednim tygodniu WIG 20 po raz już drugi bezskutecznie starał się zmierzyć z oporem na poziomie 2450 pkt. Kolejna nieudana próba tylko wzmocniła jego znacznie jako bariery, bez której pokonanie trudno będzie mówić o solidniejszych wzrostach.
Na rynku walutowym poniedziałek rozpoczął się od niewielkiego osłabienia złotego. Euro kosztowało 0,2 proc. więcej niż w piątek czyli 4,3780 zł, frank szwajcarski 3,5440 zł a dolar amerykański 3,1910 zł.