Od niewielkich wzrostów rozpoczęła się sesja na warszawskiej giełdzie. Na plusie znalazły się wszystkie polskie indeksy, jednak zwyżki były symboliczne. WIG20 rozpoczął notowania od 0,1 proc. wzrostu i otworzył się na poziomie 2383 pkt. mWIG40 zyskiwał ponad 0,2 proc. proc. zaś sWIG80 oscylował w granicach wzrostu rzędu 0,2 proc.
Wzrostami zakończyła się wczorajsza sesja na Wall Street. O ile jednak początek dnia należał do sprzedających akcje to w drugiej połowie sesji do głosu doszli kupujący. Dzięki temu indeks S&P 500 zakończył notowania na poziomie 1261 pkt, co oznacza wzrost o 0,63 proc. Dow Jones Industrial wzrósł o 0,71 proc. zaś Nasdaq o 0,34 proc.
Gorsze nastroje panowały na giełdzie w Japonii. O ile tamtejszy indeks Nikkei rozpoczął sesję podobnie jak S&P 500, czyli od niewielkich spadków, to już w przeciwieństwie do amerykańskiego wskaźnika druga część notowań nie była tak udana. Zaowocowało to spadkiem Nikkei o ponad 1,2 proc. do poziomu 8655 pkt.
Początek dnia na rynku walutowym upływam pod znakiem nieznacznego umocnienia złotego. Polska waluta najmocniej zyskuje wobec franka szwajcarskiego, za którego o godzinie 9 trzeba było zapłacić 3,50, czyli o ponad 0,5 proc. mniej niż wczoraj. Dolar amerykański był wyceniany na 3,17 zł, zaś euro na 4,36 zł.
Kalendarz danych makroekonomicznych jest dzisiaj stosunkowo ubogi. Inwestorzy więc swoją uwagę będą skupiać na wynikach finansowych spółek. Jeszcze przed sesją swoje dane finansowe za trzeci kwartał podała spółka PZU. Największy polski ubezpieczyciel w III kwartale 304,5 mln zł zysku netto wobec oczekiwanego średnio przez analityków wyniku na poziomie 375 mln zł. Zysk w minionym kwartale był o 56,8 proc. niższy niż rok wcześniej. Na starcie notowań kurs PZU spadł o ponad 1 proc. do 332,20 zł.
