Środowa sesja na warszawskiej giełdzie przebiegała pod dyktando kupujących akcje. WIG20 od początku dnia zyskiwał na wartości. Już na starcie zanotowała 1 proc. wzrost.  Kolejne godziny handlu przynosiły kolejne zwyżki. W pewnym momencie indeks skupiający 20 największych spółek naszego parkietu zyskiwał blisko 2 proc. Tak dobrych nastrojów nie udało się jednak utrzymać do końca notowań. Ostatecznie WIG20 zamknął dzień na poziomie 2337 pkt. co oznacza wzrost o 1,7 proc. Nad kreską dzień zakończyły także pozostałe polskie wskaźniki. mWIG40 zyskał 0,9 proc. zaś sWIG80 1 proc.

Dobre nastroje na warszawskim rynku to przede wszystkim pokłosie wtorkowych wydarzeń na rynku amerykańskim. Tam w oficjalnym komunikacie Rezerwa Federalna podkreśliła, że „widzi poprawę na rynku pracy". Jednocześnie FED utrzymał stopy procentowe na niezmienionym poziomie i zapowiedział, że poziom ten będzie obowiązywał co najmniej do 2014 r. To wywołało euforię na Wall Street, gdzie indeksy znalazły się na poziomach nie widzianych od lat. Optymizm ze Stanów Zjednoczonych przełożył się nie tylko na GPW, ale także na inne europejskie rynki. Większość z nich zanotowała w środę około 1 proc. wzrosty.

Dobrych nastrojów nie popsuły dane makro ze strefy euro. Produkcja przemysłowa wzrosła w styczniu o 0,2 proc. podczas gdy spodziewano się odczytu na poziomie 0,4 proc. Większego wrażenia na inwestorach nie zrobiło wystąpienia szefa FEDu Bena Bernanke, który nie wspomniał podczas środowej konferencji o kontynuacji luzowania polityki pieniężnej.

Spośród największych spółek naszego parkietu najwięcej powodów do optymizmu mieli w środę akcjonariusze Getin Holdingu. Papiery spółki podrożały o 4,4 proc. do 2,62 zł. Na drugim biegunie znalazły się walory PBG, które zostały przecenione aż o 7,2 proc. i na koniec środowej sesji były wyceniane na 42,59 zł.