Nadchodzący tydzień nie będzie obfitował w publikacje danych makroekonomicznych, choć kilka interesujących informacji się pojawi. Na dziś w planie jest ogłoszenie wiadomości o zamówieniach maszyn i urządzeń w Japonii oraz inflacji w Chinach. Już po zakończeniu notowań pierwszego dnia tygodnia ujawniona zostanie zmiana wielkości kredytu konsumenckiego w USA. We wtorek na uwagę mogą zasługiwać dane o zaufaniu japońskich konsumentów oraz brytyjska produkcja przemysłowa. Środa to dzień inflacji w Niemczech, ale przede wszystkim bilansu handlowego w USA oraz opublikowania protokołu z ostatniego posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Czwartek pozostanie w sferze polityki pieniężnej, gdyż Bank Japonii zakończy swoje posiedzenie. Tego dnia przed południem poznamy również dynamikę produkcji przemysłowej w strefie euro, a po południu liczbę nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Ostatniego dnia tygodnia czeka nas szereg danych z Chin (dynamika PKB, sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej) oraz Japonii. Tego samego dnia opublikowana zostanie polska inflacja oraz dynamika amerykańskich cen na poziomie producentów, a także wskaźnik nastrojów konsumentów.
Ten tydzień będzie także szczególny w sferze spółek. W USA rozpoczyna się sezon raportowania o osiągnięciach w II kw. bieżącego roku. Zwyczajowo nieoficjalnym rozpoczęciem tego gorącego okresu jest raport finansowy koncernu aluminiowego Alcoa. Ten pojawi się już w poniedziałek. W piątek swoimi wynikami finansowymi pochwalą się JP Morgan oraz Walls Fargo, ulubieniec Warrena Buffetta. Na rynku polskim szczególnym dniem będzie czwartek, gdy bez prawa do dywidendy będą notowane akcje KGHM. Zgodnie z decyzją akcjonariuszy, a właściwie Skarbu Państwa, dywidenda wyniesie blisko 30 zł na akcję i o tyle zostanie skorygowany kurs z środowego zamknięcia. W czwartek w ciemno można oczekiwać znacznego spadku wartości WIG20, gdyż indeks nie uwzględnia wypłacanych dywidend i korektę kursu odbiera jako przecenę rynkową.
Ten czwartkowy spadek średniej rynkowej może mieć znaczenie dla techników, gdyż może być jednym z ważniejszych czynników decydujących o tym, że minimum z ostatniego poniedziałku czerwca zostanie pokonane. To minimum jest teraz poziomem odniesienia dla zmiany nastawienia na negatywne. Gdyby ceny spadły na tyle, by doszło do pokonania tego poziomu, trzeba byłoby się liczyć z ruchem pod poziom 2000 pkt.