Zaskakująco pozytywny finał piątkowych gdy indeksy, mimo rozczarowującego wystąpienia Bena Bernankego, szefa Fed, mocno zyskały na wartości wlał ogromną porcję nadziei w serca inwestorów giełdowych. Znaczna część z nich uwierzyła zapewne, że skoro rynki mogą rosnąć, mimo że Fed nie uruchomi (przynajmniej na razie) kolejnego programu stymulowania gospodarki, bessa nam nie grozi.
Poniedziałek szybko zweryfikował ich marzenia. Publikowane o godz. 4.30 czasu polskiego dane o sierpniowej koniunkturze w chińskiej gospodarce (wskaźnik PMI) okazały się srogim rozczarowaniem. PMI zmalał do 47,6 pkt. z 49,3 pkt. miesiąc wcześniej. To oznacza, że dalekowschodnia gospodarka zaczęła się kurczyć co grozi konsekwencjami na skalę światową. Inwestorzy z Azji przyjęli te wiadomości zaskakująco swobodnie. Tamtejsze giełdy zyskały w poniedziałek na wartości. Parkiet w Szanghaju zyskał 0,86 proc.
Początek notowań w Europie wypadł znacznie słabiej. Również był zdominowany przez odczyty wskaźnika PMI dla najważniejszych gospodarek i całej strefy euro. W Polsce zmalał do 48,3 pkt. choć analitycy oczekiwali, że spadnie do 48,9 pkt. z 49,7 pkt. w lipcu. Na starcie francuski CAC40 malał prawie 0,4 proc. Niemiecki DAX spadał o 0,32 proc. z brytyjski FTSE 250 o 0,09 proc. Szybko jednak zaczęły odrabiać straty.
W Warszawie dzień zaczął się nieco lepiej. WIG zyskiwał 0,13 proc. do 41629,19 pkt. WIG 20 zwyżkował o 0,15 proc. do 2261,63 pkt. W górę rynek ciągnęły Telekomunikacja Polska, drożejąca przeszło 1,6 proc. i rosnący o 1,6 proc. GTC. Najgorzej prezentowało się PZU spadające o 1,3 proc. po informacji „Parkietu", że Skarb Państwa wkrótce zamierza sprzedać kolejny duży pakiet papierów ubezpieczyciela. Słabo, zniżkująco o prawie 4 proc., prezentował się też Polimex-Mostostal, który zaprezentował fatalne sprawozdanie finansowe za I półroczu. Z tego samego powodu, ale jeszcze mocniej (zniżka o 15 proc.) zniżkowało PBG.
Po kwadransie obroty w Warszawie przekroczyły 20 mln zł co jest gorszym wynikiem niż w piątek. Warto jednak przypomnieć, że w poniedziałek z powodu Święta Pracy nie pracuje giełda nowojorska. Brak inwestorów zza wielkiej wody nie pozostaje bez wpływu na wolumen obrotów na innych parkietach na naszym globie.