Scenariusz dzisiejszej sesji bliźniaczo przypomina to, co dzieje się na naszym rynku już od dwóch tygodni. Chodzi mianowicie o próbę pokonania oporu 2400 pkt, który blokuję drogę do kontynuacji trendu wzrostowego trwającego od początku czerwca. Obserwujemy techniczne przeciąganie liny między bykiem i niedźwiedziem, i jak na razie sytuacja jest patowa – rynek porusza się w wąskiej, krótkoterminowej konsolidacji.
Tuż przed 14.00 siedem spółek z WIG20 notowało straty. Najbardziej traciły akcje PGNiG, które zostały przecenione o 3 proc. do 3,9 zł. Z pozostałej trzynastki, aż dziesięć zyskiwało na wartości, a akcje trzech spółek były wyceniane na poziomie środowego zamknięcia. Z wzrostowych spółek najlepiej radził sobie TVN, którego akcje drożały o 1,3 proc. do 7 zł.
W porównaniu z indeksami giełd zachodnich Warszawa radzi sobie dziś średnio. Niemiecki DAX zyskuje 0,8 proc., a francuski CAC40 0,5 proc. Na szczycie tabeli jest natomiast węgierski BUX z wynikiem + 1,3 proc.
Na rynku walutowym dobrze prezentuje się euro. Europejska waluta umacnia się wobec amerykańskiej o 0,6 proc. i kosztuje 1,2923 dolara. W stosunku do złotego sytuacja jest neutralna – euro kosztuje 4,0902 zł, czyli tyle ile podczas wczorajszego zamknięcia sesji.
Rynki czekają dziś głównie na godzinę 14.30, kiedy zostanie opublikowany bilans handlowy Stanów Zjednoczonych oraz tygodniowa liczba wniosków o zasiłki dla bezrobotnych Amerykanów.