Paneuropejski indeks stoxx 600 stracił dziś 0,49 proc. Na rynku utrzymywały się obawy o przyszłość Grecji co psuło nastroje. W poniedziałek przedstawiciele strefy euro i Międzynarodowego Funduszu Walutowego spotykają się po raz trzeci w ciągu trzech tygodni aby podjąć decyzję, czy wypłacić Atenom dalszą transzę pomocy finansowej. W piątek kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała, że wierzy w ugodę w tej sprawie, a minister finansów Francji ocenił, że porozumienie jest bliskie. Wiceminister finansów Niemiec podkreślił zaś, że spodziewa się, iż przedstawiciele strefy euro i MFW osiągną porozumienie późnym wieczorem w poniedziałek.
Inwestorzy z niepokojem przyjęli także informację, że wybory regionalne w Katalonii wygrała partia separatystyczna. Uczestnicy rynku obawiają się bowiem negatywnego wpływu dążeń separatystycznych regionu na hiszpańską gospodarkę, ponieważ Katalonia wytwarza 20 procent Produktu Krajowego Brutto kraju.
Rynek niepokoi się także o budżet największej na świecie gospodarki - USA. Przedstawiciele Białego Domu i Kongresu mają w tym tygodniu powrócić do rozmów w sprawie "klifu fiskalnego", czyli serii podwyżek podatków i cięć wydatków, które mogłyby wejść w życie z nowym rokiem, jeśli nie porozumieją się w sprawie budżetu.
W poniedziałek prym w spadkach wiodły banki, których podindeks stracił ponad jeden procent.
Na finiszu główne indeksy europejskich parkietów zniżkowały. Brytyjski indeks FTSE 100 na zamknięciu sesji spadł o 0,56 proc., do 5.786,72 pkt. We Frankfurcie indeks DAX stracił 0,23 proc. i wyniósł 7.292,03 pkt. Spadki nie ominęły również Paryża, gdzie indeks CAC 40 zniżkował 0,79 proc. i wyniósł 3.500,94 pkt.