Paneuropejski indeks stoxx 600 zyskał dziś 0,11 proc. Uwaga inwestorów nadal koncentruje się na wydarzeniach w największej na świecie gospodarce - USA. Przez zdecydowaną większość dnia europejskie parkiety świeciły na czerwono. Straty zostały odrobione dopiero po tym jak W Stanach Zjednoczonych marszałek Izby Reprezentantów John Boehner powiedział, że jest optymistą, iż Republikanie osiągną porozumienie z Białym Domem w sprawie przyszłorocznego budżetu USA. Wypowiedź ta poprawiła nastroje na rynku.
Wcześniej inwestorzy negatywnie przyjęli słowa przywódcy Republikanów w amerykańskim Kongresie, Harry Reid, który powiedział, że w sprawie rozwiązania problemu "klifu fiskalnego" poczyniono dotąd "niewielkie postępy". Fiasko tych rozmów może doprowadzić do "klifu fiskalnego", czyli serii podwyżek podatków i cięć wydatków, które mogłyby wejść w życie z nowym rokiem.
Część inwestorów obawiała się też, że Grecja nie zdoła spełnić swoich zobowiązań, które są konieczne aby w przyszłości kraj otrzymał dalszą pomoc finansową. We wtorek ministrowie finansów strefy euro i Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) uzgodnili działania, które mają zmniejszyć grecki dług o 40 miliardów euro, by do 2020 roku obniżyć go do 124 procent Produktu Krajowego Brutto (PKB). Grecja ma otrzymać do 43,7 miliarda euro w kilku transzach, których wypłata będzie uzależniona od spełnienia określonych wymogów. Rynek zastanawia się, czy Ateny zdołają spełnić swoje zobowiązania i wprowadzić wymagane reformy.
Na finiszu główne indeksy europejskich parkietów minimalnie zyskały. Brytyjski indeks FTSE 100 na zamknięciu sesji wzrósł o 0,06 proc., do 5.803,28 pkt. We Frankfurcie indeks DAX zyskał 0,15 proc. i wyniósł 7.343,41 pkt. Niewielkie wzrosty zagościły także w Paryżu, gdzie indeks CAC 40 zwyżkował 0,37 proc. i wyniósł 3.515,19 pkt.