Na starcie dzisiejszych notowań indeks 20 największych firm naszego parkietu zyskał 0,6 proc. Tym samym udało mu się odrobić wczorajsze straty, kiedy to WIG20 został przeceniony o 0,23 proc. Inwestorom na razie skutecznie udaje się bronić psychologicznej bariery 2400 pkt. Wzrost panują także na innych europejskich rynkach. DAX zyskał 0,5 proc. zaś francuski CAC40 0,6 proc.
Duża w tym zasługa wczorajszych wydarzeń na Wall Street. Indeks S&P500 wzrósł wczoraj o 0,78 proc. Z kolei Dow Jones Industrial zyskał 0,83 proc. Tematem numer jeden Stanach wciąż pozostaje problem klifu fiskalnego. Wczoraj inwestorzy żyli m.in. wypowiedzią John'a Boehnera z Izby Reprezentantów z partii republikańskiej, który oświadczył, że porozumienie w sprawie klifu zostanie osiągnięte. Wypowiedź ta wystarczyła aby inwestorzy znowu zwiększali zaangażowanie w akcje.
Kolor czerwony zagościł także na giełdach azjatyckich. Nikkei225 zyskał niecałe 1 proc. Kospi z kolei zyskał 1,15 proc. W nocy poznaliśmy m.in. dane o październikowej sprzedaży detalicznej w Japonii, która w ujęciu rocznym nieoczekiwanie spadła o 1,2 proc.
Przed sesją poznaliśmy także odczyt PKB Szwajcarii za III kwartał 2012 r., którego wzrost wyniósł 1,4 proc. przy oczekiwaniach na poziomie 0,9 proc.
Na krajowym rynku brakuje dziś istotnych publikacji makro. Inwestorzy będą więc żyli doniesieniami z innych krajów. Dziś ukażą się m.in. amerykańskie dane o liczbie nowozarejestrowanych bezrobotnych a także rewizja PKB za III kw.