Indeks WIG20 na początku sesji tracił na wartości 0,27 proc. Tuż przed południem tyle samo zyskiwał. Godzinę później nie notował praktycznie żadnej zmiany. Jak widać, na warszawskim parkiecie niewiele się dzieje. Zmiany indeksu akcji wahają się nieznacznie. Istotne jest to, że dziś korekta nie jest już kontynuowana. Przynajmniej w pierwszej części dnia kupujący próbowali podnieść rynek.
W południe największym wsparciem dla średniej rynkowej jest wzrost ceny PZU o 0,8 proc. Indeks wspierają także pozytywne zmiany PEO i TPS. Przeszkadza za to spadek cen PKN i PGE, choć w tym drugim przypadku wpływ na indeks jest już nieznaczny. To jest powodem, dla którego WIG20 praktycznie nie zmienia wartości w porównaniu z wczorajszym zamknięciem.
W trakcie przedpołudnia pojawiły się dane makoekonomiczne opisujące gospodarkę strefy euro oraz gospodarkę niemiecką. Stopa bezrobocia w Eurolandzie okazała się zgodna z oczekiwaniami, a sprzedaż detaliczna nieznacznie słabsza od tego, czego oczekiwali analitycy. Rynki po ujawnieniu tych danych nie poruszyły się. Mały ruch pojawił się za to po informacji o nieznacznie większym od oczekiwań spadku zamówień w niemieckim przemyśle. W przypadku polskiego rynku to właśnie ta reakcja sprawiła, że indeks WIG20 przestał notować zwyżkę. Dziś już nowych publikacji nie będzie, a zatem może się okazać, że aktualne poziomy zostaną podtrzymane do końca dnia. Sygnałem końca korekty spadkowej może być ewentualne wyjście indeksu ponad swój wczorajszy szczyt.