Z mnogości impulsów najważniejsze była dwa. Pierwszy z nich dotyczył oczekiwania na gołębie wystąpienie przyszłej prezes Fed przed komisją bankowości amerykańskiego Senatu. Sama treść wypowiedzi Janet Yellen została opublikowana już wczoraj po zamknięciu sesji na Wall Street, więc większych zaskoczeń w dniu dzisiejszym nie należało się spodziewać. Ton wystąpienia odczytany został w sposób pozytywny dla akcji, czyli gołębi. Pani Yellen ani razu nie wspomniała bowiem o ograniczeniu programu QE3, broniła z kolei prowadzoną aktualnie przez Rezerwę Federalną łagodną politykę. Samo wystąpienie zakończyła znanym już stwierdzeniem, że Fed ma więcej pracy do wykonania (tak samo przyszła szefowa Fed powiedziała, gdy prezydent Obama nominował ją na stanowisko). Drugi czynniki związany był z publikacją wyników spółek, gdzie większość podmiotów zaskoczyło pozytywnie. Lepsze od oczekiwań opublikowały bardzo istotne dla krajowego rynku spółki, takie jak PZU, PGNiG, Tauron czy w końcu KGHM. Z kolei zgodne z prognozami były wyniki PKO BP. Generalnie było z czego się cieszyć, szczególnie po bardzo słabej wczorajszej sesji. Ów optymizm podgrzewać nieco mógł również odczyt dynamiki zmian polskiego PKB w III kw., który opublikowany został o poranku i ze wskazaniem po poziomie 1,9% r/r był lepszy od oczekiwań. Z publikacji odczytać można było, że po słabej pierwszej połowie roku, druga jego część prezentuje się już lepiej.

Inwestorzy po otrzymaniu tych informacji mogli się cieszyć i okazywał to rosnący o 1,2% indeks WIG20. Wzrost ten jednak był nieco mniejszy niż na otwarciu sesji, co już powinno studzić zbyt pozytywne oceny dzisiejszych notowań. Wydaje się jednak, że uczyniono tak potrzebny krok do zakończenia trwającej na rynku korekty. Jeden krok to jednak za mało by kreślić jednoznacznie pozytywne scenariusze na najbliższą przyszłość. Popyt powinien bowiem postarać się o zauważalne oddalenie się od poziomu 2500 pkt. i przekroczenia najbliższego oporu na wysokości 2519 pkt., co otworzy drogę do tegorocznych szczytów.

Łukasz Bugaj