Na starcie WIG20 spadał o 0,2 proc., ale wyraźna słabość rynków europejskich dała argument do pogłębienia przeceny w Warszawie. Poniedziałkowy kalendarz makro świecił pustkami. Ciężarem dla europejskich giełd były jednak niepokojące wieści napływające z Grecji (premier zrezygnował z programu pomocowego) oraz z Ukrainy (unijni ministrowie zatwierdzili nowe sankcje wobec Rosji).
Na zamknięciu sesji WIG20 stracił 0,62 proc., sięgając poziomu 2339 pkt. Słabością raziły także średniaki i maluchy – mWIG40 stracił 0,48 proc., a sWIG80 cofnął się o 0,21 proc. Aktywność inwestorów również nie rzuca na kolana. Łączne obroty akcjami wyniosły raptem 679 mln zł, co należy uznać za mierny rezultat.
Najlepszą spółką w WIG20 był Alior Bank (+ 1,33 proc.), który drożał, mimo że UOKiK nałożył na niego 3,3 mln zł kary za zmianę umowy w sprawie lokat terminowych we franku szwajcarskim. Drugi dzień z rzędu drożały akcje KGHM (+ 0,8 proc.). Jednym z antybohaterów sesji była JSW (-2,14 proc.). W poniedziałek przed siedzibą spółki trwała manifestacja. Uczestniczyły w niej setki osób, doszło do starć części manifestujących z policją. Najgorszą inwestycją spośród blue chips był jednak mBank (- 2,79 proc.), którego akcje taniały już trzeci dzień z rzędu.
Gwiazdą szerokiego rynku był Macrologic (+14,86 proc.). Skokowy wzrost zainteresowania akcjami informatycznej spółki był reakcją na raport roczny za 2014 r. i zapowiedź wypłaty sowitej dywidendy w wysokości 3 zł na akcję. Przy solidnych obrotach mocno drożały akcje ukraińskiego Milkilandu (+ 9,05 proc.), Mostostalu Warszawa (+5,61 proc.) oraz MNI (+5,48 proc.). Najgorszą spółką w WIG był CPD (-13,54 proc.).
Na rynku walutowym słabą sesję zanotował złoty, który wyraźniej tracił zarówno wobec dolara, jak i euro. Po południu amerykańska waluta drożała o 0,8 proc. i była wyceniana na blisko 3,7 zł. Euro drożało zaś o 0,6 proc., zbliżając się do 4,19 zł.