W rezultacie WIG20 zakończył notowania 0,49 proc. nad kreską, choć losy środowej sesji ważyły się niemal do samego jej końca. Krajowi inwestorzy nie pozostali obojętni na pozytywne impulsy z rozwiniętych rynków akcji, gdzie chętnych do kupowania przecenionych w trackie poprzednich sesji akcji nie brakowało. Główne wskaźniki giełdowe we Frankfurcie, Paryżu czy Londynie nie miały problemów, by zamknąć się na plusach. W przeciwieństwie po poprzednich, spadkowych sesji głowy inwestorów nieco mniej zaprzątała niepewna sytuacja zadłużonej Grecji. Tym bardziej, iż pojawiły się plotki o możliwym wstępnym porozumieniu Aten z wierzycielami. Jest to o tyle istotne dla rynków, że już w przyszłym tygodniu przypada spłata kolejnej raty kredyty z MFW.

Biorąc pod uwagę skalę odbicia indeksów na pozostałych europejskich giełdach przekraczającą 1-2 proc. rodzimy wypadł dość blado. Odbiciu towarzyszyły jednak całkiem spore obroty. Właścicieli zmieniły akcje o wartości ponad 1,1 mld zł, co nie często spotykanym poziomem w Warszawie. Lokalnym indeksom wciąż ciążyła podaż akcji PKO BP, które traciły trzecią sesję z rzędu, choć napór sprzedających wyraźnie zelżał. Straty odrabiały za to za to pozostałe instytucje, przy czym najmocniej z poprawy nastrojów skorzystały ING Bank Śląski i Getin Holding. Wśród największych spółek z WIG20 najlepiej zaprezentowało się Enea dając przy tym zarobić blisko 5 proc.. Popyt uaktywnił się także na papierach pozostałych spółek energetycznych oraz Synthosu. Na drugim biegunie, wśród taniejących firm, znalazły się walory m. in. PZU, LPP i Aliora.

Na szerokim ryku uwagę zwracają solidne , dwucyfrowe zwyżki kursu producenta wódki Belvedere. Warto odnotować, że handel akcjami spółki został wznowiony po trwającej ponad 3 tygodnie przerwie. Z kolei zdecydowanym outsiderem był Interbud, którego notowania spadły o blisko 10 proc