Strach zagląda w oczy inwestorów

Ostatnie sesje mogą przyprawić o ból głowy. Dla inwestorów technicznych przyczyną nerwowości jest uparte testowanie 2000 pkt na WIG20. Im bardziej „okrągła" wartość wsparcia czy oporu, tym jego większa siła.

Publikacja: 14.11.2015 05:00

Sobiesław Kozłowski, makler, koordynator ds. analiz giełdowych Raiffeisen Brokers

Sobiesław Kozłowski, makler, koordynator ds. analiz giełdowych Raiffeisen Brokers

Foto: Archiwum

Wsparcie na 1450 pkt ma mniejsze znaczenie niż opór na 4000 pkt czy 5000 pkt. Ponadto zejście WIG20 poniżej 2000 pkt oznaczałoby cofnięcie się o sześć lat – do połowy 2009 r., czyli poziomów bliskich upadkowi Lehman Brothers.

Oczywiście im większy strach, tym bardziej emocjonalne decyzje. Ten swoisty katharsis poprzez przechodzenie akcji ze słabszych rąk do silniejszych musi mieć argumenty. Nieprzyjemne oczyszczanie rynku trwa również za pomocą fundamentalnych argumentów, jak perspektywa spadku rentowności banków czy też łączenia nierentownych kopalń z dochodową energetyką. Również na poziomie globalnym wyższe stopy zwrotu przynosiły inwestycje związane z rynkami rozwiniętymi (akcje czy obligacje), natomiast częściej ujemne stopy zwrotu dotyczyły aktywów związanych z rynkami rozwijającymi się (akcje czy surowce). Uwiarygodnieniem tego spostrzeżenia jest pokrywanie się dynamiki zmiany WIG i MSCI dla rynków rozwijających się.

Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Giełda
Wall Street odrobiła straty
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Giełda
Obosieczny miecz reputacji Muska
Giełda
Kontra podaży w granicach konsolidacji
Giełda
Niedźwiedzie wróciły na GPW z przytupem
Giełda
Nieśmiałe próby popytu na GPW. W Niemczech nowy rekord
Giełda
Czy to już złe dane? Wall Street w stagnacji po APD i ISM