Ostatecznie nie można powiedzieć, że wsparcie zostało przełamane, a co najwyżej naruszone. Ten brak zdecydowania jest zastanawiający. Trend pozostaje spadkowy. Brak zdecydowanego odbicia hamuje z ogłoszeniem przynajmniej krótkiej zwyżki.
W sferze makro tydzień rozpoczniemy informacją o tempie wzrostu gospodarczego w Japonii w III kwartale. Dane mogą mieć wpływ na postrzeganie japońskiej polityki pieniężnej. Prognozy mówią o spadku PKB o 0,1 proc. Gdy już ruszą notowania, poznamy ostateczne dane o cenach konsumenckich w strefie euro. W drugiej części dnia opublikowane zostaną wartości bazowych wskaźników inflacji w Polsce oraz amerykański wskaźnik aktywności przemysłu w rejonie Nowego Jorku. We wtorek może nas zaciekawić wartość niemieckiego wskaźnika ZEW. Po południu poznamy inflację amerykańską mierzoną wskaźnikiem CPI oraz dynamikę amerykańskiej produkcji przemysłowej. W środę opublikowane zostaną dane o zmianie zatrudnienia i wynagrodzeń w polskim sektorze przedsiębiorstw. Z USA napłyną dane o liczbie wydanych pozwoleń na budowę oraz faktycznie rozpoczętych inwestycjach mieszkaniowych. Rano w czwartek będziemy już znać wynik posiedzenia Banku Japonii. Rok temu wykonano zaskakujący ruch powiększający skalę aktywności banku w ramach programu QE. Poznamy też dane o polskiej sprzedaży detalicznej oraz produkcji przemysłowej. Dodatkowo pojawi się dynamika cen produkcji. Ostatnio mieliśmy do czynienia z pogłębiającą się deflacją do prawie 3 proc. r./r. Poznamy też protokół z ostatniego posiedzenia RPP, a nieco później dane o liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA oraz wartość indeksu wskaźników wyprzedzających. Koniec tygodnia będzie spokojny, bo właściwie skupimy się jedynie na polskich wskaźnikach koniunktury, które i tak nie mają bezpośredniego przełożenia na poziom wycen.