Źródła optymizmu inwestorów można się doszukiwać w zachowaniu pozostałych europejskich rynków akcji. W centrum zainteresowania znalazły się zwłaszcza walory największych europejskich banków, które w ostatnich dniach nie miały dobrej prasy. W piątek ich mocno przecenione akcje stały się skutecznym wabikiem na inwestorów. Ulgę, po kilku dniach spadków, przyniosło rynkom odbicie cen ropy naftowej. Niemniej ceny surowca notowanego w Nowym Jorku wciąż pozostały poniżej poziomu 30 dolarów za baryłkę.
Rozczarowująca końcówka w wykonaniu indeksów krajowego rynku akcji sprawiła, że WIG20 zamknął się tylko 0,38 proc. nad kreską. Na tle europejskich parkietów to wynik poniżej przeciętnej. Gracze na pozostałych rynkach przejawiali znacznie większą ochotę do zakupów przecenionych akcji. Tego dnia w Europie normą były zwyżki sięgające 1,5–2 proc. Najlepiej wypadła giełda w Mediolanie, gdzie główny indeksy poszybował w górę o 3,5 proc., w czym istotny udział miały tamtejsze banki.
Przedstawiciele sektora bankowego dużym wzięciem cieszyli się również w Warszawie. Prym wśród krajowych instytucji z WIG20 wiodły mBank i PKO BP. Ponadto popyt uaktywnił się także na walorach KGHM i spółek energetycznych. Z kolei na drugim biegunie, wśród najmocniej przecenionych, znalazły się PGNiG i Eurocash. Na szerokim rynku uwagę zwraca 9-proc. wzrost walorów JSW. Zwyżka ma związek z korzystną dla spółki decyzją KE o wprowadzeniu ceł na niektóre wyroby stalowe Chin i Rosji.
Poprawa nastrojów na rynkach przyczyniła się do wzrostu wartości złotego. Pozytywne wrażenie na inwestorach zrobiły dane o polskim PKB. W IV kwartale wzrost gospodarczy osiągnął najwyższe tempo od czterech lat. Na koniec piątkowych notowań za euro płacono 4,41 zł, a dolar wyceniany był na 3,92 zł.