Już początek wtorkowych notowań nie rozpoczął się dla strony popytowej dobrze. Od początku dnia indeks grupujący największe warszawskie spółki świecił na czerwono. O ile w pierwszej połowie sesji rynkowe byki próbowały jeszcze wypchnąć go nad kreską o tyle druga połowa sesji przyniosła już wyraźną dominację strony podażowej.
Ostatecznie WIG20 stracił 1 proc. i zatrzymał się na poziomie 1876 proc. Zdecydowanie lepiej zachowywały się notowania małych i średnich spółek. mWIG40 zyskał 0,1 proc. a sWIG80 straciły 0,4 proc. Marnym pocieszeniem jest to, że również na głównych zachodnioeuropejskich parkietach cały dzień panowały kiepskie nastroje.
Pomimo nieudanej wtorkowej sesji WIG20 w dalszym ciągu znajduje się w wąskim kanale wzrostowym, w którym porusza się od połowy stycznia. Statystyki marca również są in plus. Od początku miesiąca WIG20 wzrósł o prawie 3 proc. Z grona największych spółek najmocniej podrożały akcje Alior Banku, Asseco Poland i Tauronu. W ślad za taniejącą miedzią cały dzień mocno ciążyły indeksowi notowania KGHM. Wyraźnie potaniały również papiery Eurocashu i PKN Orlen.
W drugim szeregu (mWIG40) najmocniej na zielono świeciły akcje Grupy Kęty, Echo Investment, PKP Cargo i Prime Car Management. Na przeciwległym biegunie znalazły się natomiast notowania Hawe, Grupy Azoty, Bogdanki i CD Projektu.
W trzecim szeregu (sWIG80) pozytywnie wyróżniały się akcje Ursusa, który podpisał umowę z irańską spółką na dostawy elementów do montażu ciągników o wartości ponad 5 mln USD. Ponadto wyraźnie podrożały walory ukraińskiej Astarty, Unibepu i Asseco Business Solutions. Najmocniej potaniały natomiast papiery Newagu. Analitycy ING Securities obniżyli cenę docelową dla akcji spółki z 16,71 zł do 12,50 zł. Tym samym zalecili sprzedaż akcji. Na sporych minusach znalazły się również akcje Actionu, Bytomia i Idea Banku.