Odbicie, które pojawiło się w połowie stycznia i trwało do wczorajszej sesji miało czytelny kontekst techniczny. Kluczem do zachowania rynku były sukcesy popytu, który połamał linię trendu spadkowego. Całość odbyła się w ramach klasycznego, z punktu widzenia analizy technicznej układu, w którym rynek umocnił się o 350 punktów. Punktem docelowym dla niemal podręcznikowego schematu ruch/konsolidacja/ruch był osiągnięty wczoraj pułap 2000 pkt. Wyczerpanie ruchu musiało postawić przed inwestorami pytanie, na czym rynek miałby budować nie tylko wyjście nad 2000 pkt., ale również dalszą zwyżkę. Ostatnio takim elementem były wzrosty cen akcji na rynkach bazowych, które dzisiaj znalazły się w korektach. Swoje znaczenie miała również dobra postawa innych rynków wschodzących, które – podobnie do GPW – kończą marzec i I kwartał z pytaniem o przyszłość imponującego odbicia. Połączenie tych zmiennych z układem technicznym na wykresie WIG20 dało dziś sesję zawieszania i równowagi, której obraz został przykryty fixingowym, skokowym podciągnięciem. Klasyczne dla końca miesiąca i kwartału windows dressing zmusza do zawieszenia ocen kondycji rynku, ale nie można mieć wątpliwości, iż rejon 2000 pkt. przyniósł nie tylko oczekiwane zawieszenie, ale również pokusę do realizacji zysków. W średniej perspektywie marcowa zwyżka WIG20 o ponad 9 procent i kwartalna o ponad 10 procent są czytelny wzmocnieniem wcześniejszych sygnałów kupna i sprzyjają kreśleniu scenariuszy wzrostowych. Jednak lokalne wykupienie rynku i dynamika podejścia zmusza do myślenia, iż wcześniej rynek podda się jakiejś korekcie.

Adam Stańczak

e-mail: [email protected]