Na początku wtorkowej sesji widać było duże niezdecydowanie inwestorów. W pierwszych minutach handlu wszystkie główne warszawskie indeksy nieśmiało świeciły na zielono. Dobre nastroje nie utrzymały się jednak długo. Do głosu szybko doszli sprzedający. Przez większą część dnia WIG20 tracił około 0,3 proc. i poruszał się w zakresie 1900 pkt – 1910 pkt.
Rynkowe niedźwiedzie ofensywę przeprowadziły w ostatniej godzinie handlu. WIG20 spadał nawet o prawie 1,2 proc. Kupującym udało się nieco odwrócić obraz sesji dopiero na fixingu. Ostatecznie WIG20 stracił 0,34 proc. i zdołał utrzymać się powyżej ważnego wsparcia na 1892 pkt. wyznaczonego przez minimum sesyjne z 7 kwietnia i 16 marca. Po pokonaniu tego poziomu następne ważne wsparcie wyznacza luka cenowa, która znajduje się na poziomie 1860 pkt. W momencie zakończenia handlu na GPW główne indeksy zachodnioeuropejskich giełd znajdowały się blisko kreski wyznaczającej poniedziałkowe zamknięcie.
Miniona sesja na GPW była wyjątkowa. Warszawski parkiet świętował we wtorek swoje 25-lecie. W tym czasie szeroki WIG zyskał 4700 proc. Zdaniem większości ludzi rynku GPW dobrze wykorzystała ten czas i stała się poważnym graczem w regionie. - Giełda rozwija się wspaniale. Działajmy tak dalej, byśmy byli liderem gospodarki w naszej części Europy - powiedział podczas inauguracji 25-lecia GPW prezydent Andrzej Duda.
Z grona największych warszawskich emitentów we wtorek najwięcej zarobili akcjonariusze LPP, Cyfrowego Polsatu i KGHM. Najsłabiej radziły sobie natomiast akcje PKO PB, PKN Orlen i PGNiG.
W drugim szeregu (mWIG40) gwiazdą sesji była Jastrzębska Spółka Węglowa, której akcje podrożały o 8,7 proc. do 14,06 zł. Tak wyraźny wzrost kursu walorów kopalni to pokłosie rekomendacji wydanej przez analityków DM BZ WBK, według których papiery JSW są warte 15,6 zł. Wyraźnie podrożały również akcje Apatora i Inter Carsu. Na przeciwległym biegunie znalazły się natomiast walory Grupy Kęty, CD Projektu i Getin Noble Banku.