Od dwóch miesięcy globalne giełdy poruszają się w trendzie bocznym, a zachowanie rynku surowców rodzi u wielu obserwatorów obawy o szanse na dalsze zwyżki. Zapis dyskusji z kwietniowego posiedzenia Fed zaskoczył jastrzębim wydźwiękiem rynek, który już niemal zapomniał, że FOMC miał w tym roku podwyższać stopy. Negatywna reakcja giełd okazała się jednak krótkotrwała, pomimo wyraźnego umocnienia dolara. Jest to jedna z przesłanek, które sugerują, że czerwcowe stopy zwrotu mogą pozytywnie zaskoczyć. Wiele zależy od tego, jak zachowa się Fed, ale brak podwyżki w tym miesiącu zostałby prawdopodobnie pozytywnie przyjęty, nawet gdyby komunikat jasno sugerował działania w III kwartale – taki scenariusz wydaje się obecnie bazowy.
Najistotniejszym czynnikiem, który mógłby zadecydować o przebiciu kwietniowych szczytów, są pozytywne informacje z Chin. Wprawdzie nie widać tego w oficjalnych danych, ale na II kwartał ubiegłego roku przypadało wyraźne osłabienie wzrostu. Sugerują tak różnego rodzaju wskaźniki starające się mierzyć rzeczywistą (niezafałszowaną) aktywność w chińskiej gospodarce, m.in. słynny już indeks Li Keiquanga. Efekt tej niskiej bazy może być niedoszacowany przez ekonomistów, którzy tworzą prognozy, opierając się przede wszystkim na oficjalnych statystykach. Stwarza to pole do pozytywnych zaskoczeń, jeżeli chodzi o zwyżki dynamik popytu na surowce, importu i eksportu, czyli tych wskaźników, które mają największe znaczenie dla reszty świata.
Jeżeli pozytywny scenariusz dla Państwa Środka się zrealizuje, giełdowa sezonowość w tym roku może być mocno zachwiana – widoczny byłby pozytywny sentyment w kolejnych miesiącach, który stopniowo wygasałby w końcówce roku w miarę wzrostu oczekiwań na kolejne podwyżki, umocnienie dolara, wyczerpywanie się efektów chińskiej stymulacji i perspektyw recesji w Japonii.
Niezależnie od globalnej koniunktury rynkowej spółki notowane na GPW mogą rządzić się swoimi prawami. Jeżeli potwierdzą się ostatnie doniesienia o planach zebrania wszystkich aktywów OFE pod pieczą którejś ze spółek Skarbu Państwa, silne spadki są więcej niż prawdopodobne. Będzie to także sygnał, że w inwestycjach na polskiej giełdzie należy zacząć przeważać duże spółki – wysoki udział funduszy emerytalnych w akcjonariacie będzie mógł powodować poważne przeceny wielu giełdowych „misiów".