Na starcie wtorkowej sesji WIG20 rósł o symboliczne 0,12 proc., do 1799 pkt. Niezdecydowanie inwestorów nie trwało jednak długo. Kupujący bardzo szybko zyskali wyraźną przewagę, którą udało im się zachować do końca dnia. Ostatecznie WIG20 zyskał 1,98 proc. i zatrzymał się na poziomie 1832 pkt. Tym samym była to czwarta z rzędu wzrostowa sesja dla tego indeksu. Nieco gorzej cały dzień radziły sobie małe i średnie spółki. mWIG40 zyskał 1,8 proc., a sWIG80 wzrósł o 0,6 proc.
Impulsem dla byków okazało się wczorajsze wystąpienia szefowej Fed, Janet Yellen, która przyznała, że piątkowe dane z rynku pracy były rozczarowujące, ale dała do zrozumienia, że nie należy przykładać do nich aż tak dużej uwagi. Tym samym podwyżka stóp procentowych w czerwcu i lipcu staje się coraz mniej prawdopodobna. Również na innych giełdach na Starym Kontynencie dominował kolor zielony. W momencie zakończenia handlu w Warszawie niemiecki DAX rósł o 1,6 proc., a francuski CAC40 o 1,2 proc. Nieco gorsze nastroje panowały na rynkach w naszym regionie. Czeski PX zyskiwał 0,33 proc., a węgierski BUX rósł o 0,9 proc.
Z grona największych warszawskich emitentów najmocniej podrożały akcje spółek energetycznych i banków. Należy pamiętać, że w przypadku akcji Energi, Enei Tauronu i PGE mamy do czynienia jedynie z odreagowaniem ostatnich spadków, które były wywołane niepokojem związanym z zaangażowaniem tych firm w ratowanie polskiego górnictwa. Najmocniej potaniały walory Eurocashu i CCC. W ślad za mocna przeceną miedzi cały dzień kiepsko radziły sobie również walory KGHM.
W gronie średnich spółek najwięcej zarobili akcjonariusze Grupy Azoty, Grajewa i Banku Handlowego. Najmocniej na czerwono świeciły z kolei akcje Robyga, Kernela i Grupy Kęty. Spośród najmniejszych emitentów najlepiej radziły sobie papiery ZE PAK, Actiona i Astarty. Na przeciwległym biegunie znalazły się walory Farmacolu, Bytomia i Idea Banku. Wzrostom na giełdach towarzyszyło również umocnienie się złotego względem głównych walut. W momencie zakończenia handlu na GPW dolar kosztował 3,82 zł, a euro 4,34 zł.