WIG20 był w połowie sesji wyraźnie silniejszy od wskaźników z zachodniej Europy. CAC40 i DAX traciły w południe odpowiednio 0,5 proc. i 0,6 proc. Warszawskie byki nie poddały się porannemu atakowi niedźwiedzi i zdołały w ciągu 3 godzin wyprowadzić WIG20 na nowe tygodniowe maksimum 1837 pkt. Na horyzoncie znów pojawia się więc strefa oporu 1870 – 1850 pkt, której przebicie będzie oznaczać wyłamanie się z sekwencji coraz niższych szczytów w trwającym od końca marca trendzie spadkowym. Z technicznego punktu widzenia byłby to ważny i silny sygnał kupna. Z tyły głowy inwestorzy wciąż mają jednak nierozwiązaną sprawę ustawy frankowej, która może mieć duży wpływ na przebieg nie tylko dzisiejszej sesji, ale również zachowanie GPW w średnim terminie.

W gronie WIG20 najbardziej zyskiwały w południe spółki energetyczne: Energa, Enea i PGE. Kursy ich akcji rosły o ponad 2 proc. Słabością raziły natomiast banki BZ WBK i mBank, tracące po ponad 1,5 proc. Na szerokim rynku świetnie spisywał się Kredyt Inkaso. Akcje spółki drożały o 7,6 proc. Na czerwono, ze zniżką sięgającą 3,6 proc., świecił LSI Software. Warto dodać, że jak dotąd 8 spółek osiągnęło dziś roczne maksimum: Bowim, Elkop, Konsorcjum Stali, MOL, PMPG, Silvano, Talex i Tatry. W rocznym dołku znalazło się natomiast 5 emitentów: Comperia, Dekpol, Impera, Lark i Simple. Obroty w połowie sesji wynosiły 230 mln zł.