Analiza techniczna WIG20
Na wykresie indeksu WIG20 wczorajsza sesja to płynna kontynuacja wzrostów w pierwszej fazie i problemy z utrzymaniem wypracowanego dorobku w końcówce. Dołożenie elementu o wyraźnie podkreślonym górnym cieniu oznacza, że w „z marszu" ciężko będzie przewyższyć opór oparty o górne ograniczenie kanału spadkowego (1 763 pkt.), Na ten moment wypada stwierdzić, że pojawiły się pierwsze chęci do realizacji zysków, a dla popytu zadaniem podstawowym jest ich szybkie stłumienie. Rynek w najmniejszym stopniu nie jest jeszcze przegrzany, a skala odbicia jest niewielka. Optymalne dla obrazu technicznego indeksu dużych spółek GPW byłoby utrzymanie notowań powyżej EMA-13, zlokalizowanej na 1 734 pkt. Sytuacja na wskaźnikach nie jest na ten moment jednoznaczna, generalnie w umiarkowanym stopniu wspierają one popyt. Na uwagę zasługuje sygnał kupna generowany przez RSI, wzmocniony silnymi pozytywnymi dywergencjami. Analogiczne wskazanie widoczne jest w przebiegu MACD, chodź tutaj forma notowań tego miernika z ostatniego okresu (konsolidacja) nie wpływa pozytywnie na wiarygodność sygnałów.
Piotr Neidek, DM mBank
Kolejna świetna sesja w wykonaniu jankeskich byków i kolejna szansa dla krajowych graczy do wzrostów – takie wnioski można wyciągnąć po wczorajszych wydarzeniach na Wall Street. S&P500 finiszowało na nowych historycznych maksimach co zostało także potwierdzone przez DJIA. Udany okres ma za sobą DJTA, który oddalił się od poniedziałkowego close aż o +2.2% i ponownie powrócił nad dzienną dwusetkę. Jednakże gwiazdorem ostatnich dni jest ponownie Russell2000, który od ostatniego dołka zdołał już zyskać ponad 10% i wygląda na to, że apetyt na więcej wciąż rośnie.
Krzysztof Pado, DM BDM
Wtorek przyniósł kontynuację wzrostów na GPW, chociaż impet, szczególnie na dużych spółkach, już wyraźnie wyhamował w porównaniu do poprzedniego dnia. WIG20 (+0,5%, 1754,4 pkt) ma przed sobą „brexitową" lukę, której nie udało się przez ostatnie ponad dwa tygodnie nawet naruszyć. Tymczasem S&P500 bije nowe rekordy, a DAX atakował wczoraj poziom 10 000 pkt. Na przestrzeni ostatnich dni pozostajemy w tyle nawet za MSCI EM, który napędzany jest wzrostem sporek części surowców. Ogólny scenariusz na temat przyszłości OFE przez krajowych analityków został odebrany dość pozytywnie, pytanie czy jest tak samo rozumiany przez zagranicę. Ciągłej niepewności dodaje temat kredytów CHF, który miał być już dawno rozwiązany. W centrum zainteresowania dziś będą właśnie m.in. akcje sektora finansowego. Unicredit sprzedał 10% udziałów w Pekao (posiadał 50,1%) w procesie przyspieszonej budowy księgi popytu. Pakiet ma wartość 3,3 mld PLN i został sprzedany z 6% dyskontem do wczorajszego zamknięcia (126 PLN/szt). Smaczku ofercie dodaje fakt, że Unicredit zobowiązał się do lock-up na pozostałe akcje na jedynie 90 dni, a prezes PZU zapowiedział wczoraj w wywiadzie radiowym, że ubezpieczyciel będzie przyglądał się możliwości przejęcia Raiffeisen i Pekao. Sprzedaż pakietu akcji Pekao wynika m.in. z poważnych problemów włoskiego sektora bankowego, które uwypukliły się po Brexicie. Poza porannymi danymi z Chin (handel zagraniczny) brak dziś poważniejszych danych makroekonomicznych. Dopiero wieczorem pojawi się Beżowa Księga z USA.
Piotr Kuczyński, DI Xelion
W USA wtorek, widziany przez pryzmat kalendarium, był dniem praktycznie pustym. Nikogo nie mógł zainteresować raport o zapasach w hurtowniach amerykańskich (wzrosły o 0,1%).
Nadal pomagało amerykańskim bykom to, że „bycze" nastroje panowały na rynkach azjatyckich i europejskich.