W rezultacie główne krajowe indeksy zostały zepchnięte mocno pod kreskę. W okolicach półmetku notowań WIG20 notowany był 1,7 proc. na minusie. Negatywne nastroje korespondują z sytuacją na pozostałych rynkach akcji, gdzie więcej do powiedzenia mają sprzedający. Jednak zasięg spadków indeksów jest tam wyraźnie mniejszy niż w Warszawie. Co ciekawe zniżki nabrały tempa po publikacji lepszych od oczekiwanych danych z polskiej gospodarki. Z wstępnych danych wynika, że dynamika polskiego PKB w i w kwartale przyspieszyła do 4 proc. negatywna reakcja rynku może wynikać z obaw przed inflacją i, co za tym idzie, wcześniejszą od oczekiwanej podwyżką stóp procentowych.
Jeśli chodzi o krajowy rynek, przecenę najmocniej odczuwają posiadacze dużych spółek z WIG20. Na półmetku sesji prawie wszystkie walory wchodzące w skład tego indeksu notowane były pod kreską. Negatywnie w tym gronie wyróżniają się PKN Orlen i Lotos, taniejąc odpowiednio o 5,6 proc. i 3,5 proc. Sprzedający w nieco mniejszej skali uaktywnili się również na papierach większości banków i spółek energetycznych. Z największych firm przecenie skutecznie opierają się jedynie walory PZU, Orange i Cyfrowego Polsatu.
Negatywne nastroje dały o sobie też znać w segmencie spółek o mniejszej kapitalizacji. Wczesnym popołudniem indeksy średnich i małych firm mWIG40 i sWIG80 traciły odpowiednio 1 proc. i 0,8 proc.