Te ostatnie oddziaływały dzisiaj pozytywnie, ale sprawy wewnętrzne były mniej jednoznaczne i ostatecznie uniemożliwiły zanotowanie wyraźnych wzrostów.
Od początku tego tygodnia nastroje na globalnych rynkach się poprawiają w ślad za uspokojeniem napiętej w minionym tygodniu sytuacji wokół Korei Północnej. Na GPW niespecjalnie na to reagowaliśmy, gdyż w poniedziałek sesja odbywała się przy nieobecności wielu inwestorów, a we wtorek z powodu święta rynek w ogóle nie pracował. Dzisiaj po dłuższym weekendzie kondycja parkietu wróciła więc do normy i indeksy mogły zareagować na lepszy klimat w otoczeniu. Wsparciem dla rynku była również informacja o podpisaniu przez prezydenta ustawy o odnawialnych źródła energii, która jest korzystna z punktu widzenia dużych spółek energetycznych. W konsekwencji ich akcje wyróżniały się dzisiaj pozytywnie, a indeks WIG-Energia zyskał ponad 2%. Dobrze prezentowały się również spółki surowcowe, co było pokłosiem zwyżek cen metali. Wyraźnie słabiej radziły sobie jednak banki. Wynikało to zapewne z informacji jakie uzyskał Dziennik Gazeta Prawna. Otóż biuro prasowe Kancelarii Prezydenta poinformowało gazetę, że złożenie przez prezydenta Andrzeja Dudę nowego projektu ustawy o wsparciu kredytobiorców walutowych nie oznacza, iż prezydent wycofuje się z ubiegłorocznego projektu tak zwanej ustawy spreadowej. Było to pewnym zaskoczeniem, gdyż powszechnie uważano ten projekt za martwy. Dzisiaj ponownie tchnięto w niego nieco życia, co szkodziło kursom banków. Indeks WIG-Banki ostatecznie stracił więc 0,8%. Wypadkową tych czynników był końcowy wynik sesji, który w przypadku indeksu WIG20 oznaczał wzrost o 0,2%. Na tle Europy nie był to zbyt dobry rezultat. W trakcie sesji zwyżka była zdecydowanie większa i główny indeks otarł się o psychologiczny poziom 2400 pkt. Nie udało się jednak jego zdecydowanie pokonać. Nie pomogły w tym dobre dane o krajowym wzroście gospodarczym w II kw., który według wstępnych szacunków GUS minimalnie spowolnił do 3,9% i okazał się lekko wyższy od oczekiwań. Wsparło to notowania złotego, ale na GPW wpływu nie miało. Inwestorzy giełdowi pozostawali zdecydowanie ostrożniejszy po tym jak w minionym tygodniu nie udała się gra pod wybicie. Najwyraźniej teraz byki obawiają się powtórzenia tamtejszej sytuacji, a to prowadzi do słabszego zachowania, niż można by tego oczekiwać obserwując optymizm europejskich parkietów.
Łukasz Bugaj, CFA